W kwietniu 2012 roku Sławomir Peszko (grał wtedy w FC Koeln) i Marcin Wasilewski (przyjechał do niego w odwiedziny) wspólnie podróżowali taksówką w Kolonii. Skończyło się awanturą tego pierwszego z kierowcą.
Taksówkarz miał zatrzymać się koło komisariatu i poprosić policjantów o pomoc. Wasilewski - był trzeźwy - zapłacił za kurs i wrócił do domu. Peszko natomiast był pijany. Wylądował w izbie wytrzeźwień. Zapłacił też karę do klubowej kasy, a Franciszek Smuda zapowiedział, że wyrzuci obu zawodników z kadry.
Zobacz Starzy, ale jarzy! Oto najstarsi piłkarze grający na wysokim poziomie
Do tej sytuacji nawiązał Sebastian Mila. Teraz on i Peszko razem występują w Lechii Gdańsk. Obaj wyruszyli na mecz do Kielc, gdzie gospodarzem spotkania będzie Korona.
Mila zabawnie skomentował zdjęcie, na którym widać go razem z Peszką. - Jedziemy na ostatni mecz. PS - zawsze marzyłem jechać ze Sławkiem Peszko Taxi - napisał piłkarz.
Jedziemy na ostatni mecz ps.zawsze marzyłem jechać ze Sławkiem Peszko Taxi pic.twitter.com/sidAXPwrYv
— Sebastian Mila (@SebastianMila11) 16 grudnia 2016
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rugbista brutalnie zaatakował sędzię! Kobieta trafiła do szpitala
Dac Gieszczykowi Pulizera.
BRAWO!!!!
Nastepny artykul prosze o tym, ze Mila byl w sklepie po chleb albo wychodzil do skrzynki na listy.