Mila kpi ze słynnej "alkoholowej" przygody Peszki. Chodzi o to zdjęcie

Newspix / Piotr Kucza / Sebastian Mila (z lewej) i Sławomir Peszko
Newspix / Piotr Kucza / Sebastian Mila (z lewej) i Sławomir Peszko

Teraz obaj się z tego śmieją. Jeszcze niedawno jeden z nich był antybohaterem niemieckiej prasy, która zrobiła z reprezentanta Polski awanturnika i pijaka.

W kwietniu 2012 roku Sławomir Peszko (grał wtedy w FC Koeln) i Marcin Wasilewski (przyjechał do niego w odwiedziny) wspólnie podróżowali taksówką w Kolonii. Skończyło się awanturą tego pierwszego z kierowcą.

Taksówkarz miał zatrzymać się koło komisariatu i poprosić policjantów o pomoc. Wasilewski - był trzeźwy - zapłacił za kurs i wrócił do domu. Peszko natomiast był pijany. Wylądował w izbie wytrzeźwień. Zapłacił też karę do klubowej kasy, a Franciszek Smuda zapowiedział, że wyrzuci obu zawodników z kadry.

Zobacz Starzy, ale jarzy! Oto najstarsi piłkarze grający na wysokim poziomie

Do tej sytuacji nawiązał Sebastian Mila. Teraz on i Peszko razem występują w Lechii Gdańsk. Obaj wyruszyli na mecz do Kielc, gdzie gospodarzem spotkania będzie Korona.

Mila zabawnie skomentował zdjęcie, na którym widać go razem z Peszką. - Jedziemy na ostatni mecz. PS - zawsze marzyłem jechać ze Sławkiem Peszko Taxi - napisał piłkarz.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rugbista brutalnie zaatakował sędzię! Kobieta trafiła do szpitala

Komentarze (2)
avatar
Radwan_Fan
17.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale mi to artykul.
Dac Gieszczykowi Pulizera.
BRAWO!!!!
Nastepny artykul prosze o tym, ze Mila byl w sklepie po chleb albo wychodzil do skrzynki na listy. 
Mioduszewski
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
POWODZENIA W Kielcach... SZCZĘŚĆ BOŻE!!