Brazylijka odgraża się Jędrzejczyk. Jest gotowa przyjechać do Polski i ją pobić!

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News / Jason Silva / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
East News / Jason Silva / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
zdjęcie autora artykułu

Jessica Andrade (15-5) jest wymieniania w gronie potencjalnych przeciwniczek Joanny Jędrzejczyk (13-0). Brazylijska wojowniczka miała walczyć 30 grudnia na UFC 207 z Maryną Moroz, ale pojedynek został odwołany z powodu kontuzji jej rywalki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jessica jest gotowa na Joannę. Ma doświadczenie, jest silna psychicznie, nie ma problemów z wagą. Czuje się silniejsza, szybsza i zdrowsza. Na ten moment możemy ją zestawiać z każdym w jej kategorii i z każdym sobie poradzi sobie poradzi - powiedział w rozmowie z Cagesiders menedżer 25-latki, Tiago Okamura. Co ciekawe, ten sam Okamura, który do niedawna reprezentował interesy Joanny Jędrzejczyk.

Andrade bardzo dobrze zna olsztyniankę, ponieważ pomagała jej w treningach do walk z Claudią Gadelhą. Sama chętnie zmierzyłaby się z nią o pas. W pewnym momencie dziennikarz zadał jej zaskakujące pytanie: "Jessica, jeśli zaoferują ci walkę z Jędrzejczyk, w kwietniu przyszłego roku w Polsce, weźmiesz ją?". Andrade z chęcią się zgodzi, stawia tylko jeden warunek.

- Nieważne gdzie i kiedy, ale muszę dostać dobre pieniądze. Zwłaszcza jeśli nie będę mieć wcześniej innej walki. Nigdy nie odmówiłam nikomu w UFC, nawet jeśli miałam mało czasu na przygotowania - przyznała wprost.

Brazylijka nie obawia się Polki, która dzierży pas mistrzyni wagi słomkowej.

- Ona nigdy nie walczyła z kimś takim jak ja. Wszyscy boją się ciosów Joanny, ale ja nie mam z tym problemu. Mogę przyjąć dziesięć ciosów pięścią, dziesięć kopnięć na głowę. Oddam jej dwa razy tyle. Zniosę ból, jeśli to doprowadzi mnie do wygranej - dodała.

Andrade po raz ostatni biła się na UFC 203 we wrześniu 2016 roku. Pokonała wówczas w pierwszej rundzie przez trójkątne duszenie Joanne Calderwood. Z kolei Jędrzejczyk w listopadzie rozprawiła się z Karoliną Kowalkiewicz (po jednogłośnej decyzji sędziów).

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to się wydarzyło naprawdę. Czary na meczu w Afryce!

Źródło artykułu: