Justyna Kowalczyk nie dała żadnych szans rywalkom w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w Raubiczach. Reprezentantka Polski wygrała zawody zaliczane do cyklu Pucharu Europy Wschodniej z ponad półtoraminutową przewagą (+1:41,7) nad drugą na mecie Białorusinką, Julią Tichonową.
Kolejny start dwukrotna mistrzyni olimpijska planuje dopiero 3 lutego w Pjongczang. W międzyczasie będzie trenować w Soczi. Na Twitterze zawodniczka pokazała zdjęcie z podróży do Moskwy. O luksusach nie było mowy. Kowalczyk nie zdecydowała się na samolot, wybrała przedział sypialny w pociągu.
- Nocka w pociągu też fajna - napisała pod zdjęciem, na którym widać jak stoi między piętrowymi łóżkami, z uśmiechem od ucha do ucha.
Nocka w pociągu też fajna pic.twitter.com/nGa1AVrKoz
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 15 stycznia 2017
Polka w Moskwie zatrzymała się na kilka, a może kilkanaście, godzin. Zwiedziła tam m.in. cerkiew Wasyla Błogosławionego przy placu Czerwonym.
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 15 stycznia 2017
Do celu (czyt. Soczi) Kowalczyk brakuje jeszcze sporo, bo ponad 1600 km. Nie wiemy, czy ten odcinek pokona również pociągiem, czy zdecyduje się na dużo bardziej komfortowy i szybszy lot samolotem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienni goście w Arsenalu. Zobacz, co wyprawiali z piłkarzami