Ćwierćfinałowy dwumecz Realu Madryt z Bayernem Monachium znalazł się w cieniu sędziowskiego skandalu. Węgier Viktor Kassai znacznie przyłożył rękę do tego, że to "Królewscy" awansowali do półfinału Ligi Mistrzów.
Przy stanie 2:1 dla Bawarczyków arbiter najpierw niesłusznie pokazał drugą żółtą kartkę Arturo Vidalowi. Potem uznał bramkę na 2:2, którą Cristiano Ronaldo strzelił ze spalonego. Wątpliwości wzbudza także trzecie trafienie Portugalczyka.
Po spotkaniu wybuchła afera, bo piłkarze klubu z Monachium zaatakowali węgierskich arbitrów. Na tym jednak się nie skończyło. Franck Ribery za pośrednictwem Instagrama zamieścił grafikę.
- Rok ciężkiej pracy, dziękuję sędziemu, brawo! - skomentował Francuz.
Bayern przegrał z "Królewskimi" 2:4 po dogrywce. W pierwszym meczu hiszpański klub wygrał w Monachium 2:1.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC rozkleił się po porażce. Zobacz wzruszający moment