Portal Yahoo Sports poinformował o śmierci Cliffa Dixona, który był jednym z najbliższych przyjaciół czołowego koszykarza NBA, Kevina Duranta. 32-latek został postrzelony nad ranem w Atlancie. Wcześniej odbyło się jego przyjęcie urodzinowe, na które zapraszał znajomych w swoich mediach społecznościowych.
Kondolencje jego rodzinie złożyła na Twitterze mama Duranta. - Rodzina Durantów składa najgłębsze kondolencje i modli się za matkę, rodzeństwo, rodzinę i przyjaciół Cliffa. Nasza rodzina była blisko niego i mamy z nim wspaniałe wspomnienia. Jego odejście jest wielką stratą dla nas. Kochaliśmy go i będzie nam go bardzo brakować - napisała.
The Durant family extends our deepest condolences & prayers to Cliff’s mother, siblings, family & friends. Our family was an extension of his & we shared wonderful memories. His transition is an incredible loss for all of us who loved him, he will be missed dearly #CliffDixon RIP pic.twitter.com/QuIRt0hIIu
— Wanda Durant (@MamaDurant) 21 marca 2019
Czytaj też: Charles Barkley wątpi w odporność psychiczną Duranta i Irvinga. "Nie nadają się do Knicks"
Według relacji amerykańskich mediów, Dixon został przewieziony w stanie krytycznym do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Miał zostać wielokrotnie postrzelony na jednym z parkingów.
Policja poinformowała, że sprawca uciekł pieszo i jest poszukiwany. Kamery w pobliżu zdarzenia nie działają, a służby mają problem z pozyskaniem "wiarygodnych informacji od świadków zdarzenia".
Dixon i Durant byli przyjaciółmi od czasów nastoletnich. Razem chodzili do liceum, a o ich bliskich relacjach zrobiło się głośno po sezonie 2013/2014, gdy aktualny gwiazdor Golden State Warriors, dostał nagrodę MVP. - Są dni, gdy wracam do domu smutny po meczu lub treningu, a ty polepszasz mi nastrój. Dziękuję wam. Nie byłoby mnie tutaj bez was. To trofeum jest dla was - powiedział wtedy Durant.
Czytaj też: NBA: LeBron James oficjalnie poza playoffami. Pierwsza taka sytuacja od 14 lat
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Przegląd prasy prosto z Wiednia: Austriacy rozczarowani, spokojni i... zaskoczeni