Jak wynika z relacji świadków, potężny gad wyłonił się z pobliskiego buszu. Zwierzę miało ok. 3 metry długości i wydawało mrożące krew w żyłach dźwięki.
- Film tego nie oddaje. Po wydawanym przez to bydlę dźwięku myślałem, że to dinozaur! To było surrealistyczne doświadczenie - mówił dla "The Island Packet" jeden ze świadków tej niecodziennej wizyty aligatora na polu golfowym.
Uczestnicy kursu golfa byli zszokowani rozmiarami zwierzęcia. - Stary, to prawdziwy potwór. Nigdy czegoś takiego nie widziałem! - słyszymy na filmie.
Po krótkim spacerze po golfowym polu aligator zniknął pod wodą pobliskiego stawu. Film natomiast trafił do sieci, gdzie robi furorę.
Zobacz także:
#dziejesiewsporcie: film z klasy B robi furorę. Polski bramkarz miał pecha
#dziejesiewsporcie: nowe doświadczenie Lukasa Podolskiego. Walczył z zapaśnikiem sumo
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?