Planowo siatkarze reprezentacji Polski mieli wylecieć z Holandii do Słowenii na półfinał ME o godz. 10:15. Na lotnisku okazało się jednak, że linie Adria Airways w dniach 24-25 września przeprowadzają strajk. Ostatecznie z pomocą przyszedł polski rząd, a o wysłaniu samolotu z Warszawy poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Poranek na lotnisku spędzili więc reprezentanci Polski. Zdjęcie przy restauracji "LEON" zrobił sobie... Wilfredo Leon, a Paweł Zatorski dodał podpis "w poszukiwaniu samolotu". Na zdjęciu pojawiła się też uśmiechnięta emotikonka, choć Kubańczykowi wyraźnie do śmiechu nie było:
Ostatecznie rządowy samolot w Amsterdamie ma się pojawić po godz. 15:00. Lot do Lublany powinien potrwać niecałe dwie godziny. Na szczęście nasi zawodnicy będą mieli jeszcze jeden dzień wolnego przed starciem półfinałowym.
Dotychczasowe mecze w grupie, w 1/8 finału i ćwierćfinale Polacy rozgrywali w Holandii - kolejno w Rotterdamie, Amsterdamie i Apeldoorn. Na półfinał muszą jednak polecieć do innego współgospodarza, Słowenii. Z kolei o medale powalczą już we Francji (Paryż).
Spotkanie Słowenia - Polska w ramach półfinału odbędzie się w czwartek, 26 września, o godz. 20:30. W ćwierćfinale Słoweńcy, dość niespodziewanie, pokonali Rosjan 3:1.
Czytaj też: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polski rząd przygotowuje czarter dla reprezentacji
Czytaj też: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Kibic padł na kolana przed reporterką TVP Sport
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Kubiak o niefortunnej sytuacji z lotem. "Tak się złożyło, że mam kilka numerów do ważnych ludzi"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)