"Jak ktoś pyta, to parskanie i kichanie w twarz w normie nad morzem. Jak wrócimy to miejmy szczęście, by zdążyć się pożegnać z bliskimi" - napisał ironicznie na swoim profilu na Twitterze Wojciech Kowalczyk.
Swoim wpisem były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski zwrócił uwagę, że Polacy lekceważą sobie obowiązek zasłaniania usta i nosa. Przypomnijmy, że w pomieszczeniach zamkniętych, np. w sklepach, obowiązuje zakładanie maseczek. Z kolei na otwartej przestrzeni, jeśli nie możemy zachować dystansu 1,5 metra, to również powinniśmy zakrywać usta i nos.
Z kolei, jeśli mamy jakąkolwiek infekcję, to w każdej sytuacji - bez względu na to czy jesteśmy na świeżym powietrzu, czy w pomieszczeniu - powinniśmy mieć maseczkę. W ten sposób chronimy innych.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Tymczasem nad polskim morzem, mimo że na plażach są tłumy, osoby w maseczkach to rzadkość.
Przypomnijmy, że w Polsce od kilku dni zauważalny jest wzrost zakażeń koronawirusem. Od trzech dni z rzędu liczba nowych przypadków COVID-19 w naszym kraju przekracza ponad 600 dziennie. W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 658 nowych przypadkach zakażenia.
Jak tłumaczył minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski, w piątkowym wywiadzie dla Polsat News, zwiększona liczba zakażeń w naszym kraju, to efekt przede wszystkim sześciu dużych ognisk koronawirusa w Polsce (trzech w kopalniach i trzech w zakładach pracy).
Wpis Wojciecha Kowalczyka:
Jak ktoś pyta,to parskanie i kichanie w twarz w normie nad morzem.Jak wrócimy to miejmy szczęście,by zdążyć się pożegnać z bliskimi.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) July 31, 2020
Czytaj także:
Jeden z piłkarzy Wisły Płock zakażony koronawirusem
Zakażenie na zgrupowaniu polskiej kadry w Cetniewie