Tak wygląda więzienne menu Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka. Oto przykładowy jadłospis

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk stara się trenować w areszcie na tyle, na ile się da. Nie ma jednak możliwości trzymania diety. - Nie jest to przecież lokal, w którym dają dobrze zjeść" - powiedział Paweł Skrzecz "Super Expressowi".

MK
Krzysztof Włodarczyk Newspix / MICHAL STAWOWIAK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk
Krzysztof Włodarczyk odsiaduje aktualnie karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności. Pięściarz wpadł w trakcie rutynowej kontroli, podczas której okazało się, że złamał zakaz sądowy i prowadził samochód bez uprawnień.

- Wiem, że jest skupiony. Czyta książki i, na ile może, trenuje. Niespecjalnie jest zainteresowany kontaktami z innymi osadzonymi. Zakładamy, że to bardzo nieprzyjemna przygoda, ale jednak krótka. Choć oczywiście kara zasłużona, za czyny, które kiedyś Krzysio popełnił - mówił nam Andrzej Wasilewski, jego promotor (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

39-latek stara się trenować, choć warunki do tego są utrudnione. - Może robić pompki, przysiady, ale to wszystko - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Paweł Skrzecz. - Do tego dieta. Nie jest to przecież lokal, w którym dają dobrze zjeść - dodał wicemistrz olimpijski.

Jak informują dziennikarze "Super Expressu", Włodarczyk, podobnie jak reszta osadzonych, może liczyć na trzy posiłki dziennie. O ile śniadanie i kolacja składają się z pieczywa i pasztetu czy konserwy, o tyle obiad jest dwudaniowy.

21 stycznia na obiad zjadł zupę ogórkową, a na drugie danie fasolkę po bretońsku z mięsem i gotowanymi ziemniakami. Tym samym nie powinien mieć problemów z utrzymaniem wagi.

Czytaj także:
Michał Królik próbuje sił w boksie zawodowym. Zapowiada ringowe wojny
Marzenie Bruna spełnione! Prezent wręczyli Fundacja Cancer Fighters oraz Joanna Jędrzejczyk

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×