Ostatnie tygodnie Anna Kurek spędziła w Polsce, gdzie brała czynny udział w mistrzostwach Europy w siatkówce mężczyzn. Z trybun dopingowała Biało-Czerwonych, a przede wszystkim swojego męża Bartosza Kurka.
Efekt był taki, że wspólnie mogli cieszyć się z brązowego medalu po tym, jak w swoim ostatnim meczu na turnieju ekipa Vitala Heynena pokonała w katowickim Spodku Serbów 3:0.
Radość i świętowanie nie trwało za długo, bowiem para musiała pakować się w podróż do Japonii, gdzie jeden z naszych kluczowych reprezentantów gra na co dzień reprezentując barwy drużyny Wolf Dogs Nagoya.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Powrót do "Kraju Kwitnącej Wiśni" okazał się być nie lada wyzwaniem dla Anny Kurek. Wszystko przez restrykcje związane z COVID-19. Rozchodzi się dokładnie o czternastodniową kwarantannę jakiej musiała się poddać.
"Zostało 12 dni, życzcie mi cierpliwości" - napisała w mediach społecznościowych pod jednym ze swoich zdjęć. Fani oczywiście nie zawiedli i przesłali w komentarzach mnóstwo pozytywnej energii.
"Szybko zleci, my po kwarantannie czuliśmy się jak po miesiącu wakacji", "Służy ci ta kwarantanna", "Cierpliwości", "Kochana dużo cierpliwości, oby te godziny w zamknięciu szybko zleciały" - pisali fani.
Zobacz także:
Wystarczy, że przejmie reprezentację Polski. Od razu zostanie ukarany
Sebastian Świderski o nowym selekcjonerze kadry. Zdradził, kto jest jego faworytem