"Walczyłem z jedną sprawną kończyną". Murański zszokował liczbą urazów

Jacek Murański przeszedł badania po Fame MMA 12. Okazuje się, że ma trzy poważne kontuzje i każda z nich wymaga operacji. Przy okazji nie odmówił sobie kolejnego ataku na Marcina Najmana.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Jacek Murański YouTube / Koloseum / Na zdjęciu: Jacek Murański
Jacek Murański przed galą Fame MMA 12 straszył, że szybko i łatwo rozprawi się z Arkadiuszem Tańculą. Skończyło się jednak niechlubną dyskwalifikacją w czwartej rundzie. Pojedynek został przerwany, bo 52-latek notorycznie łapał się siatki, a nawet ugryzł przeciwnika.

Po porażce "Muran" zaczął się tłumaczyć licznymi kontuzjami. Dziś już wiadomo, że urazy nie były wymyślone. Fame MMA wysłało go na badania, a lekarze przekazali złe wieści. Celebrytę czekają aż trzy operacje!

"Czekam na w sumie 3 operacje!!! Do wszystkich niedowiarków, obśmiewaczy i zwykłych hejterów - jutro będę miał zszywany zerwany (nie naderwany, lecz ZERWANY!!!) biceps lewej ręki. Następna pod nóż idzie prawa noga (zerwane więzadło), a na koniec pod nóż idzie łokieć prawej ręki . Także walczyłem z jedną sprawną w pełni kończyną, a jest to moja słabsza lewa noga" - pisze Murański na Facebooku (pisownia oryginalna).

ZOBACZ WIDEO: Niewiarygodny nokaut na Białorusi. Takie skończenia to rzadkość!

Zawodnik Fame MMA pokazał także zdjęcia, które potwierdzają wymienione kontuzje. Diagnoza lekarska z kolei utwierdziła go w przekonaniu, że gdyby był w pełni zdrowy, to pokonałby Tańculę.

"Teraz już wiem, czemu gilotyna zapięta lewą ręką z zerwanym bicepsem nie mogła się udać (chirurg powiedział mi, że w lewej ręce miałem siły tyle, co małe dziecko), gdyż w normalnych okolicznościach w tej mojej gilotynie głowa Tańculi zostałaby na AMEN. Teraz już wiem, czemu nie mogły dojść do celu (czyli kolan Tańculi) moje frontowe kopnięcia… zerwane więzadła… Mimo wszystko szkoda, gdyż mimo że rozpadałem się podczas walki na części, a mózg przeszywał mi wściekły ból, to w 5 rundzie na pewno byłaby wojna o WSZYSTKO, byłby ogień" - komentuje.

Porażka Murańskiego sprawiła, że publicznie zaczął z niego kpić Marcin Najman. Dlatego też przyszły lub niedoszły rywal "El Testosterona" na koniec poświęcił mu kilka zdań.

"Ktoś taki jak tchórz Marcin Najman ma czelność mnie oceniać… Naprawdę? Przecież ten typ po pierwsze z takimi urazami nie wyszedłby do walki. A po drugie jeżeli już by wyszedł, to tylko po wypłatę... Gdyż po pierwszym uderzeniu Tańculi szukałby poddania. Lub szukałby sędziego Jarosza z okrzykiem "ałła ałła ałła" - kończy "Muran".

Marcin Najman krytykuje gwiazdę FAME MMA. "Z taką dyspozycją ze mną nie przewalczyłby nawet minuty" >>

"Każdy z tych ciosów to nokaut". Najman pokazał wideo, internauci drwią >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×