Szefowie Fame MMA mają poważne zmartwienie. Zbliża się wielki koniec?

Fame MMA zyskuje coraz większą popularność, co potwierdzają ostatnie wyniki sprzedaży PPV. Dlatego słowa Michała "Boxdela" Barona dla wszystkich są dużym zaskoczeniem.

RC
MIchał 'Boxdel' Baron YouTube / @FAME MMA / Na zdjęciu: MIchał 'Boxdel' Baron
Fame MMA 12 było ostatnią galą tej organizacji w 2021 roku. Jej właściciele nie mogli narzekać, bo otwarcie przyznali, że pobili rekord sprzedanych transmisji PPV. Dokładna liczba nie jest znana, ale skoro jedenasta gala przyciągnęła około 2 mln widzów, to dwunasta musiała osiągnąć jeszcze bardziej imponujący wynik.

Widać zatem gołym okiem, że organizacja skupiająca się na walkach celebrytów rozwija się niesamowitym tempie. Jeszcze niedawno sukcesem było sprzedanie 500 tys. transmisji PPV.

W tej sytuacji dziwią słowa Michała Barona, które padły podczas wizyty u Sylwestra Wardęgi. "Boxdel" z niepokojem wypowiedział się o przyszłości Fame MMA.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Maciej Kawulski zdradza, dlaczego Wrzosek został zwolniony z KSW

- Tak podejrzewam, że fenomen Fame MMA za jakieś sześć, może siedem edycji wydaje mi się, że to się skończy. To nie jest projekt, wydaje mi się, że na jakoś super długo - przyznał jeden z właścicieli organizacji.

To jednak nie oznacza, że Fame MMA zniknie. Ostatnio widać coraz bardziej, że organizacja zaczyna ściągać profesjonalnych wojowników. W dodatku trwają rozmowy, aby gale były transmitowane w tradycyjnej telewizji. Możliwe więc, że niebawem "freakowe" walki z udziałem celebrytów będą jedynie dodatkiem.

Szykuje się wielka rewolucja w Fame MMA?! Tego nikt się nie spodziewał >>
Sensacyjne wieści. Fame MMA na Stadionie Narodowym?! >>

Czy Fame MMA w obecnej formule przetrwa na rynku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×