Uczestniczka reality show flirtowała z reprezentantem Niemiec. Teraz próbował ją ośmieszyć

Kolorowa prasa krytykuje 27-letniego Maxa Kruse za brak kultury. - Dżentelmeni cieszą się urokami życia i siedzą cicho. Ale nie Kruse - piszą niemieckie tabloidy.

Co dokładnie przeskrobał kadrowicz Loewa?

W Niemczech trwa popularne show stacji RTL pt. "Bachelor 2016" (odpowiednik "Kawalera do wzięcia"). W każdą środę przed telewizorami zasiada wielu jego fanów, którzy obserwują zmagania 22 kobiet starających się wkraść w łaski tytułowego kawalera - Leonarda.

Tymczasem reprezentant Niemiec pochwalił się w mediach społecznościowych, że w przeszłości uprawiał seks z jedną z uczestniczek programu.

Kruse wymienił nazwisko Cindy Riedel z Berlina, która w ostatnim odcinku programu odpadła z zabawy.

Jak zdradził piłkarz, flirtował z Cindy, gdy bronił barw Borussii Moenchengladbach (między 2013 a 2015 r.).

Co ciekawe, Kruse miał być prowokowany przez seksowną blondynkę. To właśnie dla niego Cindy miała regularnie pojawiać się na treningach Borussii.

Kadrowicz nazwał ją nawet "Gladbach-Stalkerin". Od słowa stalker, oznaczającego osobę prześladującą kogoś.

- To dla mnie dziwne, że Max opowiada o mnie takie rzeczy - skomentowała słowa piłkarza Riedel.

27-letnia dziewczyna nawet nie próbowała kryć rozczarowania zachowaniem reprezentanta Niemiec. Jej zdaniem Kruse tylko udowodnił, że daleko mu do dżentelmena. Powinien przecież zachować dla siebie wspomnienia z miłosnej przygody, a nie chwalić się tym na lewo i prawo.

- Cindy jest niezwykłą i wspaniałą kobietą - powiedział o byłej kochance Krusego główny bohater popularnego show telewizji RTL - Leonard.

Największym przegranym w "seksaferze" jest więc chyba mimo wszystko Kruse, któremu próba ośmieszenia Riedel w internecie nie do końca wyszła. Zachowanie piłkarza zostało natomiast skrytykowane przez media i kibiców.

Opracował PB

[b]Zobacz wideo: "Ibra" zagra w Premier League?

[/b]