W tym artykule dowiesz się o:
Ukrywali swój związek
Serbskie media informują, że dobiegł końca głośny związek tenisowej piękności Olgi Danilovic z koszykarzem NBA Bogdanem Bogdanoviciem. Para od samego początku mocno ukrywała swoją więź, nie wrzucała do sieci żadnych wspólnych zdjęć. "Od początku nie chcieli publicznie potwierdzać, że są razem" - czytamy.
"Tworzyli harmonijny związek"
Informacja o rozstaniu dla wielu była dużym szokiem. Źródła donoszą bowiem, że para była w świetnych relacjach. "Byli zakochani i szczęśliwi. Tworzyli świetny duet" - piszą serbscy dziennikarze. Gdy tylko pozwoliły na to okoliczności, spędzali razem czas w Belgradzie, a gdy Bogdan był w Ameryce, Olga jeździła do niego. Każdą wolną chwilę od zajęć sportowych poświęcali sobie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odważna pasja Karoliny Kowalkiewicz
"Wielu jest w szoku"
Serbowie donoszą, że wiele osób jest w szoku, gdy usłyszeli, że Olga i Bogdan nie tworzą już pary. Jedno ze źródeł informuje, że dużo rozmawiali o wspólnej przyszłości ich związku i zdali sobie sprawę, że każdy z nich ma inne zdanie na temat nadchodzącego okresu. Postanowili rozstać się w przyjaznym tonie i mimo wszystko pozostać w kontakcie, bo mają wielu wspólnych znajomych.
Polak jest jej trenerem
W grudniu 2019 świat obiegła informacja, że trenerem Danilović został Tomasz Wiktorowski, który w przeszłości współpracował z Agnieszką Radwańską. W wieku 15 lat Danilović wygrała juniorski French Open w grze podwójnej dziewcząt. W tej samej konkurencji zwyciężała też w Wimbledonie i US Open w 2017 roku. W tym momencie plasuje się na 174. miejscu w rankingu.
Tenisowa piękność
Jej zdjęcia zachwycają, co podkreśla wielu obserwatorów. Fani na Instagramie szaleją, gdy Danilović wstawia kolejne zdjęcia. Jej konto obserwuje ponad 62 tysięcy osób.
Bogdanović jest znanym koszykarzem
Serb robi karierę w NBA. Od 2017 roku występuje w Sacramento Kings. Jest jednym z najlepszych zawodników młodego pokolenia w najlepszej lidze świata. Czołowa postać reprezentacji Serbii.
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
