Nie ma wątpliwości, że najbardziej medialnym pojedynkiem gali High League 4 jest potyczka Artura Szpilki z Denisem Załęckim. To nie będzie typowy freak fight, ponieważ obaj są prawdziwymi sportowcami i z pewnością można spodziewać się wielkich emocji w ich starciu.
Wygląda jednak na to, że nie będą oni w pełni dysponowani. Od dawna mówiło się o kontuzji Denisa Załęckiego i te doniesienia potwierdził sam zainteresowany podczas programu "Rundki" zapowiadającego galę. Konkretnie wyznał, iż ma naderwane więzadła krzyżowe boczne w jednym z kolan.
- Dam radę. Nie bójcie się. To mi nie przeszkodzi. Kontuzja była i jest. Było ciężko. Myślałem, że do walki nie dojdzie. Doznałem kontuzji z poważnym zawodnikiem przy sparingach zapaśniczych. Nie ma już co o tym gadać. Było minęło i trzeba robić swoje - mówił wprost Denis Załęcki.
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku
Okazuje się jednak, że prawdopodobnie drugi aktor tego widowiska również będzie borykał się z poważniejszą kontuzją. W czasie programu wypowiadał się na ten temat mocno tajemniczo.
- Nie powinno się o takich rzeczach głośno mówić. Ja też mam swoje problemy i wiedzą o tym tylko ludzie z mojego otoczenia. Wychodzę z mniejszymi czy to większymi kontuzjami i tak to już jest. Szczególnie w sporcie innym niż boks, w której dochodzi parter. Trzeba sobie z tym radzić. U mnie naprawdę też nie jest wesoło - wyznał Artur Szpilka.
Gala High League 4 odbędzie się już w sobotę, 17 września. Walką wieczoru tego pojedynku będzie starcie Lexy Chaplin z Natalią "Natsu" Karczmarzyk. Natomiast poza tym zobaczymy m.in. Maję Staśko, Amadeusza Roślika czy Jakuba Holaka.
Zobacz także: Michalczewski skomentował powrót Adamka
Zobacz także: Co z walką Szpilka - Włodarczyk?