Początkowo wydawało się, że występ Dariusza Kaźmierczuka na High League 6 będzie przebiegał w "sportowej" atmosferze. Wówczas jego rywalem miał być Przemysław "Sequento" Skulski. Ten jednak doznał kontuzji, a w jego miejsce wskoczył Kacper "Ludwiczek" Bociański.
To był przełom, bowiem od razu pomiędzy "Daro Lwem" a nowym rywalem była zła krew. "Ludwiczek" odważnie zaczepiał rywala w kolejnych to wywiadach. Ten natomiast nie dawał za wygraną. Ostatecznie na jednej z konferencji wprost powiedział Bociańskiemu, że ten jest na jego czarnej liście... zaraz obok Zlatana Ibrahimovicia (więcej TUTAJ).
Wygląda na to, że będzie to typowy freak fight. "Ludwiczek" do tej pory nie prowadził zbyt sportowego trybu życia, a będzie to również jego debiut w sportach walki. Z drugiej strony będzie "Daro Lew", który trenuje od wielu lat. Faktem jest, że prawie zawsze przegrywa, ale zdaniem ekspertów to właśnie doświadczenie i lata treningów mogą być kluczem do jego zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Według bukmacherów kurs na "Daro Lwa" to zaledwie 1,23. Śmiało można powiedzieć, że to pierwszy raz w jego karierze, kiedy jest aż tak wyraźnym faworytem. Dlatego jest szansa, iż zobaczymy przełamanie po pięciu porażkach z rzędu.
Natomiast przy ewentualnej wygranej "Ludwiczka" można sporo zyskać. W przypadku jego zwycięstwa mnożnik wynosi 3,35. To też pokazuje, iż jego wygrana byłaby uznawana za sporą niespodziankę.
Gala High League 6 odbędzie się w sobotę, 18 marca, o godzinie 20:00. W walce wieczoru zmierzą się Jarosław "PashaBiceps" Jarząbkowski i Marcin Dubiel. Ponadto na wydarzeniu wystąpią m.in. Marcin Najman, Denis Załęcki czy Mateusz "Don Diego" Kubiszyn.
Zobacz także: Gwiazdor wpadł na dopingu
Zobacz także: Najman wspomina Murańskiego