Jak informują zagraniczne media, w czwartkowy poranek po spędzonej nocy w Hollywood gwiazda boksu Devin Haney został aresztowany. Podczas rutynowej kontroli drogowej policjanci w Los Angeles znaleźli w jego samochodzie półautomatyczny pistolet.
Bokser, który stoczył już 30 walk i ani razu nie przegrał, został zatrzymany przez policję z powodu niebezpiecznej zmiany pasa ruchu i niezastosowania kierunkowskazu. Po tym, jak znaleziono w nim broń, do więzienia trafił Haney, bowiem to na niego zarejestrowany był pojazd.
To właśnie on został oskarżony o posiadanie ukrytego pistoletu, za którego przewożenie grozi w Kalifornii nawet rok więzenia. Mimo zarzutu krótko po zatrzymaniu Amerykanin wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 35 tysięcy dolarów. Jednak to nie koniec sprawy, bo 24-latek w przyszłym miesiącu ma stawić się na przesłuchanie.
Niespełna dwa miesiące temu Haney obronił tytułu WBA, WBC, WBO i IBF w wadze lekkiej. W Las Vegas Amerykanin pokonał na punkty byłego mistrza świata tej kategorii, Ukraińca Wasyla Łomaczenkę.
Haney to kolejny bokser z wagi lekkiej, który w ostatnim czasie ma problemy z prawem. W zeszłym miesiącu Gervonta Davis otrzymał nakaz odbycia kary aresztu domowego w więzieniu. Więcej o całej sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Przeczytaj także:
Rasistowski skandal na UFC 290
ZOBACZ WIDEO: "Popełnił straszny błąd". Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego