Zaskoczył. Wach porzucił boks dla tej dyscypliny

Mariusz Wach jest jednym z najbardziej znanych pięściarzy w Polsce. Wydaje się, że na jego kolejne walki w boksie trzeba będzie jednak zaczekać. 43-latek został nowym zawodnikiem federacji "Strike King", która organizuje walki w formule K1.

MB
Mariusz Wach WP SportoweFakty / Anna Szalaj / Na zdjęciu: Mariusz Wach
"Mariusz "Wiking" Wach witamy w Strike King! Mocne ciosy gwarantowane, dodatkowo potężne kolana i kopnięcia? Emocji będzie co niemiara!" - czytamy w mediach społecznościowych federacji "Strike King".

"Mariusz jest jednym z najlepszych polskich pięściarzy wagi ciężkiej na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat" - dodano.

To stwierdzenie jest jak najbardziej prawdziwe. Mariusz Wach swego czasu należał do czołówki wagi ciężkiej na świecie. W 2012 roku otrzymał nawet szansę na zdobycie pasów IBF, IBO, WBA i WBO królewskiej kategorii. Przegrał jednak na punkty z Władimirem Kliczko.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Romanowski o walce z Damianem Janikowskim i kulisach gali na Narodowym

Łącznie zawodnik z Krakowa stoczył aż 48 pojedynków na zawodowych ringach. Wygrał 38 z nich w tym 20 razy przez nokaut. Po raz ostatni kibice widzieli go w bokserskim ringu w połowie października tego roku. Wygrał wtedy walkę przeciwko Michałowi Bołozowi.

Popularny "Wiking" cały czas ma styczność z najlepszymi pięściarzami świata. Jest sparingpartnerem Ołeksandra Usyka, który już w przyszłym roku - 17 lutego - zawalczy o wszystkie pasy wagi ciężkiej z Tysonem Furym.

Fani zobaczą więc Mariusza Wacha w jeszcze innej roli. Federacja "Strike King" organizuje bowiem walki w kickboxingu na zasadach K1. Została założona przez polskiego kick-boksera, medalistę mistrzostw świata Bartosza Batrę. Rozwój wspiera również były zawodnik m.in. KSW - Tomasz Sarara.

Zobacz też:
Tylko spójrz, co zrobił poseł na Sejm. Nagranie krąży po sieci

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×