"Instynkty zadziałały". Spójrz, co nagle zrobił Chalidow

Twitter / KSW / cios Mameda Chalidowa
Twitter / KSW / cios Mameda Chalidowa

Mamed Chalidow ze względu na problemy z ręką wycofał się z rywalizacji z Tomaszem Adamkiem. Gdy jednak jeszcze zdrowie dopisywało, 43-latek w nieprzepisowy sposób zaatakował rywala.

W tym artykule dowiesz się o:

Bokserska walka Tomasza Adamka i Mameda Chalidowa była hitem wieczoru XTB KSW Epic w Gliwicach. Starcie to elektryzowało większą część środowiska sportowego w Polsce.

Spotkały się w końcu dwie legendy sportów walki. Zainteresowanie tym starciem polskich fanów było ogromne.

Przez znaczną część walki Chalidow przeważał nad Adamkiem. W pewnym momencie 43-latek dopuścił się jednak ataku, za który odjęto mu punkt. Obecny numer 1 rankingu KSW w wadze średniej obalił swojego rywala, co jest niedopuszczalne.

ZOBACZ WIDEO: "Jakby mnie ktoś złapał wózkiem widłowym". Sobiech po walce z Charzewskim na KSW 91

"Ojojoj. Instynkty zadziałały" - emocjonowali się komentatorzy, którzy śledzili to starcie (wideo z omawianej akcji możesz zobaczyć na końcu artykułu). Przypomnijmy, że w dyscyplinie, którą uprawia Chalidow, takie zachowania są dozwolone.

Gdy wydawało się, że po tej sytuacji walka nabierze jeszcze większych rumieńców, Mamed Chalidow zgłosił kontuzję prawej ręki i po konsultacji z narożnikiem podjął decyzję o rezygnacji z dalszej walki. W ten sposób Tomasz Adamek zwyciężył w starciu polskich legend sportów walki (relacja dostępna jest pod TYM LINKIEM).

Zobacz także:
Nowy mistrz KSW! Wielkie emocje w finale turnieju wagi półciężkiej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty