Fight Exclusive Night 4: Kolejna wygrana Tymoteusza Świątka przed czasem

W sobotę 16 sieprnia [tag=43626]Fight Exclusive Night[/tag] po raz pierwszy opuściło Wrocław i zawitało do Sopotu. W walce wieczoru triumfował czołowy polski "koguci", Tymoteusz Świątek.

Drugi pojedynek w Polsce i druga porażka. Czech Pavel Svoboda nie będzie miło wspominał gali Fight Exclusive Night 4 w sopockiej Hali Stulecia. Lepszy od zawodnika z Ostrawy był Tymoteusz Świątek. "Omen", po dwóch pierwszych, wyrównanych rundach, wziął sprawy w swoje ręce w ostatniej odsłonie i poddał 31-latka przez duszenie zza pleców.
[ad=rectangle]
W walce "ciężkich" dużo się działo. Michał Wlazło i Dawid Mora byli bliscy zakończenia walki na swoją korzyść przez nokaut. Ostatecznie, przez poddanie w drugiej rundzie, zwyciężył mniej doświadczony w sportach walki mieszkaniec Zielonej Góry. - Jestem pod wrażeniem. Na takie walki czekam. To było coś! - przyznał na chwilę po starciu zachwycony prezes FEN, Paweł Jóźwiak.

W jedynym starciu pań podczas gali, na zasadach K-1, zmierzyły się Marta Chojnoska i Monika Porażyńska. Ostatecznie, po trzech rundach, walkę jednogłośnie na punkty zwyciężyła płocczanka.

Jacek Kreft potwierdził swoje wysokie umiejętności parterowe. "Łamator" przetestował nieskazitelny rekord Patryka Rogoża. Legitymujący się dotąd rekordem ośmiu zwycięstw "Turki" przegrał przez poddanie, balachę, w pierwszej rundzie. - Zapowiadałem, że zadam mu pierwszą porażkę, i tego dokonałem - przyznał po walce mieszkaniec Trójmiasta.

Mniej doświadczony Robert Maruszak sprawił niespodziankę. Gdańszczanin z Corpus Gym pokonał gdynianina, Tomasza Kowalkowskiego. "Kredka" był lepszy w dwóch pierwszych rundach walki, ale w trzeciej odsłonie popełnił błąd, przez co Maruszak zwyciężył przez TKO.

Tymoteusz Świątek odprawił walecznego Czecha
Tymoteusz Świątek odprawił walecznego Czecha

Jarosław Daschke nie zawiódł swoich kibiców zgromadzonych w sopockiej Hali Stulecia. Zawodnik z Trójmiasta wypunktował ambitnego, ale mniej doświadczonego Łukasza Gawlika. - Ring to mój drugi dom! Bardzo cieszę się ze zwycięstwa - powiedział po wygranej Daschke.

Walka otwarcia, w której zmierzyli się Anton Shimuk i Emil Różewski, miała miejsce głównie w parterze. Po trzech, niezbyt widowiskowych, rundach, sędziowie jednogłośnie jako zwycięzcę wskazali Polaka. - Nie podobała mi się ta walka - przyznał zaraz po starciu "Róża".

Starcia odbywały się w "klatkoringu", a nie w tradycyjnym ringu, tak jak miało to miejsce podczas poprzednich gal. Nowa arena pojedynków była niespodzianką i miała zapobiegać wypadaniem zawodników poza liny. Organizatorzy ponownie postawili na widowiskową oprawę gali, przypominającą gale KSW.

Wyniki:

61 kg: Tymoteusz Świątek pok. Pavla Svobodę przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 3.
120 kg: Dawid Mora pok. Michała Wlazłę przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 2.
K-1 54 kg: Marta Chojnoska pok. Monikę Porażyńską przez jednogłośną decyzję.
70 kg: Jacek Kreft pok. Patryka Rogoża przez poddanie (balacha), runda 1.
120 kg: Robert Maruszak pok. Tomasza Kowalkowskiego przez TKO (uderzenia w parterze), runda 3.
K-1 67 kg: Jarosław Daschke pok. Łukasza Gawlika przez jednogłośną decyzję.
77 kg: Emil Różewski pok. Antona Shimuka przez jednogłośną decyzję.

Źródło artykułu: