WOTORE 3. Ekspresowe półfinały i kolejna kontuzja. Szymon Szynkiewicz w wielkim finale

Materiały prasowe / WOTORE / Na zdjęciu: Więcławski kontra Szynkiewicz
Materiały prasowe / WOTORE / Na zdjęciu: Więcławski kontra Szynkiewicz

Za nami półfinały turnieju WOTORE 3. Do walki o 50 tysięcy złotych awansowali Krzysztof Waczyński i Szymon Szynkiewicz. "Rambo" nie wystąpi jednak w finale ze względu na kontuzję, której nabawił się w starciu z Adamem Biegańskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Od wysokiego kopnięcia rozpoczął starcie Adam Biegański, jednak świetnie skontrował to Krzysztof Waczyński. "Wiking" po chwili sprowadził jednak walkę do parteru i zaczął atakować rywala uderzeniami głową, co od trzeciej gali WOTORE jest dozwolonym ciosem.

Z kolejnymi sekundami zawodnicy coraz częściej wdawali się w wymiany w stójce. Mocnymi kolanami zaczął atakować Biegański, jednak na jego twarzy po chwili pojawiła się krew. Waczyński świetnie kontrował kolejnymi sierpami i to on zaczął zyskiwać przewagę w starciu.

Po pięciu minutach "Rambo" atakował kombinacjami coraz częściej. "Wiking" wyraźnie tracił ochotę na dalsze wymiany w stójce, w których zdecydowanie zwyciężał Krzysztof Waczyński. W pewnym momencie Biegański częściej uciekał od wymian, niż w nie wchodził, co ostatecznie zdecydował się przerwać sędzia.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?

Bardzo mocnymi ciosami rozpoczął walkę Piotr Więcławski. Po chwili był on bliski zapięcia duszenia gilotynowego, jednak "Shrek" bez problemu z tego wyszedł.

Kilka sekund później Szymon Szynkiewicz założył dźwignię na nogę. Z tej próby Więcławski nie był w stanie uciec, w związku z czym odklepał. Do finału awansował Szynkiewicz.

Zobacz również:
Okniński straszy Samociuka: Wampir wypije twoją krew, nawet czosnek ci nie pomoże!
Kamil "WIKING" Janik: Arman chce to rozwiązać w stójce? Witam w moim świecie! Będzie krwawa jatka!

Komentarze (0)