GROMDA 3. "Tyson" - "Don Diego". Nieprawdopodobny finał. Mateusz Kubiszyn rozbił Krystiana Kuźmę!

Materiały prasowe / GROMDA / Na zdjęciu: Mateusz 'DON DIEGO' Kubiszyn
Materiały prasowe / GROMDA / Na zdjęciu: Mateusz 'DON DIEGO' Kubiszyn

Mateusz Kubiszyn został pierwszym mistrzem turnieju walk na gołe pięści GROMDA. "Don Diego" w wielkim finale rozprawił się z Krystianem Kuźmą, który udowodnił po starciu, że nie umie przegrywać.

W tym artykule dowiesz się o:

Stawką starcia był tytuł historycznego, pierwszego mistrza GROMDA. Na dodatek zawodników mobilizowała nagroda pieniężna w wysokości 100 tysięcy złotych.

Krystian Kuźma i Mateusz Kubiszyn wygrywali turnieje podczas gal GROMDA 1 i GROMDA 2. "Tyson" pokonywał wtedy Piotra Półchłopka, Łukasza Załuskę i Michała Bławdziewicza. Zaprezentował się świetnie, a jego nokaut nad "Brodaczem" trafił nawet na łamy słynnego "The Sun".

Z kolei "Don Diego" rozprawiał się z Arturem Tomalą, Rafałem Łazarkiem i Dawidem Żółtaszkiem. Sprawił dużą niespodziankę, bo większość w roli faworyta stawiała "Maximusa".

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"

Praktycznie do końca nie było wiadomo, czy do pojedynku dojdzie. Problem wynikał ze strony "Tysona", który niedługo przed galą został aresztowany. Udało mu się jednak wystąpić na gali GROMDA 3.

Pomimo tego bukmacherzy, eksperci i kibice większe szanse na triumf dawali kibicowi Elany Toruń. Kurs na jego zwycięstwo tuż przed walką oscylował w granicach 1.6-1.7. Na kickboksera było to natomiast ok. 2.1.

Kuźma bardzo szybko zaatakował, ale Kubiszyn był spokojny i wytrzymywał trudne chwile. Po 50 sekundach padł jednak na matę i był liczony. Starał się uspokoić sytuację. Wytrzymał pierwszą rundę.

W drugiej odsłonie ponownie to znajomy Artura Szpilki wywierał presję na rywalu. Poślizgnął się i upadł, ale nie był liczony i w żadnym stopniu nie przeszkodziło mu to w dalszej walce.

W trzeciej rundzie Krystian Kuźma był już bardzo zmęczony. Padł w końcu na deski po potężnym uderzeniu Mateusza Kubiszyna! To był fenomenalny nokaut!

Wściekły "Tyson" od razu opuścił ring. Nie wyglądało to zbyt dobrze w stosunku do rywala i organizatorów gali. Pokazał, że nie umie się zachować w razie porażki. "Don Diego" mógł celebrować swoje zwycięstwo. Ma z czego się cieszyć, bo został historycznym triumfatorem wielkiego turnieju walk na gołe pięści.

- Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem. Trzecia runda, game over! Był jakiś zgrzyt z jego strony, ale tym się nie przejmowałem. Przeszedłem do historii, nie ma miękkiej gry - przyznał zwycięzca turnieju GROMDA.

Była to główna walka wieczoru podczas gali GROMDA 3. Podczas wydarzenia doszło do kolejnego turnieju. W nim zwyciężył Wasyl "Vasyl" Hałycz, który w ostatniej rundzie pokonał Denisa "Bad Boya" Załęckiego.

Zobacz także:
-> Boks. Gala w Londynie. Wyniki ważenia. Wach i Jeżewski gotowi. Joshua pogroził Pulewowi [WIDEO]
-> Cage Warriors. Kapitalny nokaut Michała Figlaka. Rywal padł jak rażony piorunem [WIDEO]
-> MMA. KSW 57. Philip de Fries - Michał Kita. Zapowiedź walki [WIDEO]
-> Boks. Gala w Londynie. Lawrence Okolie zapowiedział nokaut na Nikodemie Jeżewskim

Komentarze (2)
avatar
marcinek1983
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i bardzo dobrze cwaniakowi,sprawdza się powiedzenie że krowa co dużo muczy mało mleka daje,przecież to bandzior a nie sportowiec i wykorzystuje umiejętności do zadym na ulicy.Brawo DON DIEGO 
avatar
Wiesiek Kamiński
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie można być Mistrzem bez kondycji...