O Michale Dąbrowskim zrobiło się głośno we wtorek, kiedy to zaliczył znakomity występ podczas igrzysk paralimpijskich Paryż 2024. Nasz reprezentant stanął na podium podczas rywalizacji szablistów. Polak zdobył srebrny medal, przegrywając nieznacznie z Chińczykiem Yanke Fengiem (14:15).
Trzy dni później Dąbrowski stanął przed kolejną szansą medalową, tym razem podczas zmagań szpadzistów w kat. B. Wszystko zaczęło się od ćwierćfinału, w którym medalista z Paryża pokonał Włocha Gianmarco Paolucciego 15:5.
Kolejnym rywalem Polaka w turnieju szpadzistów został Chińczyk Daoliang Hu. To spotkanie również było jednostronne i zakończyło się pewnym triumfem ze strony naszego reprezentanta (15:5). To wówczas dało mu miejsce w strefie medalowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
Niewiele brakowało, by Dąbrowski zameldował się w finale rywalizacji. Ostatecznie przegrał z Brytyjczykiem Dimitrim Coutyą 13:15 i tym samym miał już tylko szansę na brązowy medal.
Polak potrzebował wówczas dwóch zwycięstw. W pierwszej kolejności jego rywalem w czwartej rundzie repasaży został Jovane Guisson. Zwycięstwo naszego reprezentanta 15:7 sprawiło, że przystąpił do walki o medal.
Rywalem Dąbrowskiego został Chińczyk Zhang Jie. Brązowy medalista w turnieju szablistów stoczył zacięty bój ze swoim rywalem, który ostatecznie nie zakończył się po jego myśli. Po zaciętym starciu to Polak zdobył drugi krążek we Francji za sprawą triumfu 15:14.
Pojedynek o 3. miejsce w turnieju szpadzistów w kat. B:
Michał Dąbrowski (Polska) - Zhang Jie (Chiny) 15:14
Przeczytaj także:
Było tak blisko. Polak ze srebrem igrzysk
"Chemioterapia strasznie mnie wyniszczyła". Poruszające wyznanie polskiego medalisty igrzysk
Ironman x 10
ADRIAN KOSTERA
Potrzebne Wasze wsparcie
Ps. To ten co nie bierze