Nie żyje dwukrotny srebrny medalista igrzysk olimpijskich w taekwondo Alexandros Nikolaidis. Miał 42 lata.
Grecki mistrz zmarł w czwartek (13 października) po dwuletniej walce z rzadką postacią raka o nazwie "nut carcinoma".
Jest bardzo agresywnym rakiem płaskonabłonkowym, który zwykle pojawia się w linii środkowej ciała i charakteryzuje się przegrupowaniem chromosomów w białku.
Nikolaidis przyznał nawet, że 9 na 10 lekarzy w Grecji po raz pierwszy o nim słyszało, gdy ten ogłosił na co chorował.
Medalista mistrzostw świata i Europy pozostawił po sobie poruszającą wiadomość, którą opublikowano w piątek po jego śmierci w jego mediach społecznościowych.
"Cierpiałem na raka... przez dwa lata nigdy nie powiedziałem 'dlaczego ja?'" - napisał. "Nie ma bardziej samolubnej myśli niż to. Zdarza się to komuś obok nas, naszemu bliźniemu. I zdarza się to teraz wielu" - dodał.
"Byłem szczęśliwym człowiekiem. Miałem błogosławieństwo, aby spełnić swoje marzenia, wielokrotnie wejść na światową scenę, uhonorować mój sport i mój kraj" - kontynuował.
Miał też swoje ostatnie życzenie, aby jego dwa srebrne medale olimpijskie zostały wystawione na licytację, a dochód z nich został przeznaczony na cele charytatywne na rzecz dzieci.
Nikolaidis w 2014 roku przeszedł na sportową emeryturę. Był strażakiem i zaangażował się w politykę. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci.
"Światowa rodzina Taekwondo jest zasmucona słysząc o śmierci dwukrotnego srebrnego medalisty olimpijskiego z reprezentacji Grecji Alexandrosa Nikolaidisa. Zmarł na raka w wieku zaledwie 42 lat. Spoczywaj w pokoju, Mistrzu" - napisano w mediach społecznościowych światowej organizacji World Taekwondo.
The World Taekwondo Family is saddened to hear of the death of Team Greece’s two-time Olympic Silver Medalist Alexandros Nikolaidis.
— World Taekwondo (@worldtaekwondo) October 14, 2022
He passed away of cancer, aged just 42.
Rest in peace, Champ. pic.twitter.com/ntoq6f65ai
Zobacz także:
Stracił rodziców w Mariupolu. Piękny gest gwiazdora Realu
Ukraińcy znów się boją. "Syreny wyją całe dnie. Znów mówią, by nie wychodzić z domu"