Do turnieju w Maroko przystąpiła zaledwie jedna Polka, Paula Kania-Choduń. W kwalifikacjach do turnieju singlowego odpadła już w pierwszej rundzie. Lepsza od niej okazała się Włoszka Cristiana Ferrando (6:1, 6:0).
Nie było w tym jednak wielkiego zaskoczenia, bowiem 29-latka ze Sosnowca skupia się głównie na deblu. Rywalizację w grze podwójnej rozpoczęła w poniedziałek w parze z Brytyjką Tarą Moore. Ich rywalkami były Francuzki - Kristina Mladenović i Clara Burel.
To właśnie tenisistki, które w rankingu WTA zajmują zdecydowanie wyższe miejsca (Mladenović - 110., Burel - 95.) lepiej rozpoczęły spotkanie, zdobywając przełamanie już na samym początku. Dwa pierwsze gemy wygrane przez Francuzki były jednak ich ostatnimi w tym secie. Kania-Choduń oraz Moore szybko odłamały rywalki i zaczęły grać jak z nut. Polsko-brytyjski duet zwyciężył ostatecznie pierwszego seta 6:2 i wyrósł na faworyta całego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
Druga partia rozpoczęła się niemal identycznie, Francuzki szybko zdobyły przełamanie, ale po chwili je oddały. W połowie seta Mladenović i Burel ponownie objęły prowadzenie przy serwisie rywalek, ale momentalnie Polka i Brytyjka doprowadziły do remisu. Kania-Choduń oraz Moore podczas gema serwisowego przeciwniczek miały szansę zakończyć to spotkanie i nie zaprzepaściły swojej okazji.
Kania-Choduń wraz z Moore ostatecznie zwyciężyły 6:2, 6:4 w pierwszej rundzie deblowego turnieju w Rabacie. W ćwierćfinale ich rywalkami będą Rosjanka Jekaterina Jaszyna i Meksykanka Marcela Zacarias.
Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 251 tys. dolarów
poniedziałek, 16 maja
I runda gry podwójnej:
Paula Kania-Choduń (Polska) / Tara Moore (Wielka Brytania) - Kristina Mladenović (Francja) / Clara Burel (Francja) 6:2, 6:4
Przeczytaj także:
Zmiana pozycji Huberta Hurkacza. Roszady w czołówce
Set do zera, potem walka. Czeski talent za mocny dla Polki w eliminacjach do Rolanda Garrosa