4 kwietnia Iga Świątek została liderką rankingu WTA. Stało się tak z powodu zakończenia kariery przez Ashleigh Barty, dotychczasową numer jeden zestawienia. To największy sukces w historii polskiego tenisa. Nawet Agnieszce Radwańskiej nie udało się awansować na pierwsze miejsce.
Świątek na czele jest już dziewięć tygodni. Tym samym zrównała się pod tym względem z Karoliną Pliskovą i goni kolejne legendarne tenisistki. To efekt dobrej gry Świątek, a także wpadek rywalek. Dodajmy, że Polka jest jedyną zawodniczką z TOP10, która gra w IV rundzie Rolanda Garrosa.
Polka ma dużą przewagę w rankingu WTA, którą wkrótce może powiększyć. Paradoksalnie na jej korzyść działa to, że punkty nie będą przyznawane za grę w Wimbledonie. Jeśli tak się stanie, to Świątek ma zapewniony fotel liderki rankingu WTA aż do 15 sierpnia. Wtedy na czele będzie już 20 tygodni.
Stałoby się tak, jeśli Świątek nie wygrałaby już żadnego meczu, w co trudno uwierzyć. Forma naszej tenisistki jest niesamowita. Wygrała 30. spotkań z rzędu i pięć turniejów, w których brała udział: w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie.
W walce o ćwierćfinał Rolanda Garrosa rywalką Polki będzie 19-letnia Qinwen Zheng. Chinka świetnie spisuje się w Paryżu. Będzie to ich pierwszy mecz w karierze. Odbędzie się w poniedziałek jako trzeci w kolejności na Court Philippe-Chatrier.
Czytaj dalej:
Pięciosetowa bitwa Rafaela Nadala. Będzie wielki hit w ćwierćfinale!
Wyzwanie inne niż wcześniej. Hubert Hurkacz zagra o ćwierćfinał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie