Kosmiczny pojedynek Rafaela Nadala i Novaka Djokovicia w Paryżu. Padł rekord!

PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Cztery godziny i 12 minut spędzili na korcie Philippe'a Chatriera Rafael Nadal i Novak Djoković. Po czterosetowym boju, zakończonym o 1:15 w nocy, Hiszpan pokonał swojego wielkiego rywala i awansował do półfinału Rolanda Garrosa 2022.

59. starcie gigantów nie rozczarowało sympatyków tenisa, ale dostarczyło niesamowitych emocji. Panowie rozpoczęli mecz we wtorek, a zakończyli w środę. Żaden pojedynek w Paryżu nie został rozstrzygnięty o tak późnej porze. Spotkanie mogło trwać jeszcze dłużej, jednak broniący tytułu Novak Djoković nie wykorzystał okazji na zakończenie czwartego seta. Ostatecznie Rafael Nadal wygrał 6:2, 4:6, 6:2, 7:6(4) i to on wystąpi w półfinale międzynarodowych mistrzostw Francji.

Świetny początek Nadala

Początek spotkania należał do Nadala. Lider rankingu ATP nie prezentował pełni swoich umiejętności i po kilku nieudanych zagraniach stracił serwis już w pierwszym gemie. To Hiszpan lepiej poruszał się po korcie i rozgrywał wymiany. Majorkanin skończył też w pierwszym secie dwa razy więcej piłek, niż popełnił niewymuszonych błędów. Do tego był w stanie wybronić się w sytuacji zagrożenia, do jakiej doszło w czwartym gemie. Nie udało się Djokoviciowi odrobić straty przełamania, więc do akcji wkroczył Nadal. W piątym gemie uzyskał break pointa i wygrywającym forhendem wyszedł na 4:1. To drugie przełamanie rozstrzygnęło losy premierowej odsłony. Obaj panowie pewnie wygrali jeszcze swoje podania, a w ósmym gemie Hiszpan zakończył partię przy pierwszym setbolu.

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

Wielkie emocje były w drugiej części pojedynku. Nadal wywierał presję na Djokoviciu już od pierwszego gema. Kibice byli świadkami coraz dłuższych i ciekawych wymian. "Nole" obronił sześć break pointów, ale przy siódmej okazji Rafa był skuteczny przy siatce. Po chwili 21-krotny mistrz wielkoszlemowy pewnie utrzymał podanie i wyszedł na 2:0. Teraz jeszcze raz zaatakował na returnie i wypracował break pointa. Wówczas doszło do znakomitej wymiany, którą "król ceglanej mączki" zakończył odpowiedzią na skrót przeciwnika.

Remontada w drugim secie

Djoković przegrywał 0:3 różnicą dwóch przełamań, ale dokonał czegoś nieprawdopodobnego. Podjął walkę o odrobienie strat i po niesamowitej batalii dopiął swego. Serb wyraźnie poprawił się na returnie. Gdy zaczął funkcjonować jeszcze jego bekhend, to Hiszpan szybko znalazł się w opałach. Już w czwartym gemie numer jeden światowego zestawienia odrobił jednego breaka. Potem doszło do niesamowitego, 20-minutowego szóstego gema, w którym Nadal popełnił kilka prostych błędów i znów stracił podanie.

Walka w drugim secie rozgorzała na nowo. Przy stanie po 3 Djoković miał mały kryzys, gdy sprezentował rywalowi break pointa. Uratował się jednak piękną akcją serwis i wolej. Serb wygrał czwartego gema z rzędu i wyszedł na prowadzenie. Teraz to Nadal znalazł się pod presją. Hiszpan był w stanie wyrównać na po 4, jednak przeciwnik nie odpuszczał. W 10. gemie Djoković uruchomił return i po błędzie rywala uzyskał piłkę setową. Nie zdołał jej wykorzystać, lecz przy drugim setbolu tenisista z Manacor zepsuł forhend i na tablicy wyników było po 1 w setach.

Mimo świetnego zakończenia drugiej odsłony Djoković nie poszedł za ciosem w trzecim secie. Powtórzyła się sytuacja z partii otwarcia. Lider rankingu ATP popełniał coraz więcej błędów (statystycy naliczyli mu 16 pomyłek), które kosztowały go stratę serwisu. Pierwsze przełamanie nastąpiło już w gemie otwierającym seta. Potem "Nole" zmarnował okazję na powrót do gry, a następnie Rafa zdobył breaka na 4:1. Drugie przełamanie rozstrzygnęło seta. Kolejne gemy padły łupem podających i to Hiszpan prowadził w meczu 2-1.

Zmarnowana szansa Djokovicia

Niepowodzenie w poprzedniej części spotkania zmobilizowało Djokovicia do lepszej postawy w czwartym secie. Serb grał agresywniej i więcej piłek kończył. Pozwoliło mu to wypracować break pointa już w drugim gemie. Wówczas doszło do dłuższej wymiany, w wyniku której Nadal zepsuł skrót. Przełamanie tylko uskrzydliło tenisistę z Belgradu, który natychmiast wygrał serwis na 3:0. Potem było już 5:2 dla pierwszej rakiety świata i wówczas zaczęły się schody.

Przy stanie 5:3 Djoković znalazł się w opałach, gdy serwował po zwycięstwo w secie. Nie był w stanie wykorzystać dwóch piłek setowych, bo Nadal mocno naciskał. Przy stanie równowagi toczyła się walka o każdy punkt. Ostatecznie Hiszpan wypracował break pointa i po krótkiej wymianie zdobył przełamanie powrotne wygrywającym forhendem. Po zmianie stron Rafa wyrównał stan seta na po 5. Potem obaj uważnie pilnowali podania i dlatego decydujący okazał się tie break. W rozgrywce tej Nadal zagrał znakomicie. Szybko wypracował pięć piłek meczowych. Serb obronił trzy z nich, ale przy czwartej Hiszpan był już skuteczny.

Nadal wygrał czterosetowy bój i poprawił bilans meczów z Djokoviciem na 29-30. Pojedynek stał na wysokim poziomie, choć Serb zakończył go "na minusie". We wtorek miał 48 wygrywających uderzeń i 53 niewymuszone błędy. Hiszpan skończył 57 piłek i pomylił się 43 razy. Do tego zdobył siedem przełamań, o trzy więcej od wielkiego rywala.

Zwycięski Nadal po raz 15. w karierze awansował do półfinału Rolanda Garrosa i pozostaje w grze o 14. tytuł na paryskiej mączce. To także jego 37. wielkoszlemowy półfinał. Teraz będzie miał dwa dni czasu na przygotowanie się do kolejnego pojedynku. Jego rywalem będzie bowiem w piątek Niemiec Alexander Zverev, który we wtorek pokonał w czterech setach rewelacyjnego Hiszpana Carlosa Alcaraza (więcej tutaj).

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 43,6 mln euro
wtorek, 31 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 5) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:2, 4:6, 6:2, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Iga, przestraszyłaś nas! Co się działo w pierwszym secie?
Cztery sety w meczu Hurkacza!

Źródło artykułu: