Polka oddała Amerykance tylko pięć gemów, ale choć wynik na to nie wskazuje, to nie był to łatwy mecz dla Igi Świątek. Jessica Pegula zawiesiła wysoko poprzeczkę naszej tenisistce. Świątek ostatecznie awansowała do półfinału i jest faworytką do drugiego w karierze wielkoszlemowego triumfu.
Świątek miała trochę szczęścia w pierwszym secie. Przy stanie 3:3 miała szansę na przełamanie rywalki. Pegula posłała skrót, po którym nie spodziewała się tego, że Świątek się obroni.
A Polka obroniła się, odbiła piłkę na stronę rywalki, a arbiter przyznał jej punkt. Jednak jak pokazały telewizyjne powtórki, była to błędna decyzja.
- Niewiarygodne. Jeżeli Polka to złapała, a taka jest decyzja sędziów, przed drugim odbiciem piłki od kortu, to znów możemy mówić o przygotowaniu fizycznym, elastyczności i sprawności, która daje jej teraz przełamanie - mówili podczas transmisji komentatorzy Eurosportu.
Po reklamowej przerwie przekazali, że piłka odbiła się drugi raz od kortu, co oznaczałoby punkt dla Peguli i wyrównanie stanu w siódmym gemie pierwszego seta.
Czytaj także:
Trwa passa Igi Świątek. Rekord Sereny Williams o krok
Iga Świątek z kolejnym zwycięstwem. Z tego cieszy się najbardziej
ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"