Duńczyk Holger Rune przegrał mecz 1/4 finału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa z Norwegiem Casperem Ruudem (więcej TUTAJ). 19-latek z Kopenhagi podczas czterosetowej batalii nie potrafił opanować nerwów i zachował się skandalicznie na korcie.
Kamery telewizji Eurosport zarejestrowały moment, kiedy podczas jednej z przerw w trzecim secie Rune zwrócił się do swojego obozu na trybunach.
- Jeżeli nie możesz pomóc, to... wyjdź! Wyjdź! Wyjdź! - krzyczał tenisista w kierunku sektora na trybunach, gdzie siedzieli jego bliscy.
Na słowa 19-latka zareagowała jego mama Aneke, która... opuściła widownię. Po przegranym meczu reprezentant Danii w rozmowie z mediami próbował się tłumaczyć, że jego uwaga nie była skierowana do mamy, lecz kogoś innego (nie wskazał jednak konkretnej osoby), ale niesmak pozostał.
Tym bardziej, że po ostatniej piłce meczu Rune nie podziękował za grę swojemu rywalowi, tylko szybko uciekł do szatni, co również wzbudziło kontrowersje. Potem oskarżył Norwega, że ten miał drwić z niego - tak podczas gry, jak i w szatni.
- Jest młody i nowy, więc to trochę usprawiedliwione zachowanie, ale kiedy jesteś na tak dużej scenie, może nadszedł czas, by w końcu dorosnąć - skomentował w rozmowie z norweskim dziennikiem "VG" Ruud.
Zobacz:
Duńska rewelacja. Finalista Rolanda Garrosa za burtą!
ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok