Dotychczas jeszcze nigdy nie doszło do ćwierćfinału Rolanda Garrosa z udziałem dwóch tenisistów z krajów skandynawskich. W środową noc tę historię zmienili Casper Ruud, pierwszy w dziejach Norweg w tej fazie turnieju wielkoszlemowego, i Holger Rune, dzięki któremu po 55 latach Dania miała swojego singlistę w 1/4 finału imprezy Wielkiego Szlema.
Pojedynek ciekawił, przyciągał uwagę i nie zawiódł. Obaj tenisiści starali się dać z siebie wszystko. Górę wzięła większa solidność i umiejętność lepszej gry w kluczowych momentach faworyzowanego Ruuda, który zwyciężył 6:1, 4:6, 7:6(2), 6:3.
Po pierwszym, jednostronnym, secie mecz się wyrównał. 19-letni Rune zaczął grać odważniej, częściej stosował nieszablonowe rozwiązania i sprawiał tym wiele kłopotów bardziej utytułowanemu rywalowi. W efekcie wygrał drugą partię i zyskał dodatkową porcję entuzjazmu.
To jednak Ruud jest tenisistą ze ścisłej światowej czołówki. I w środę pokazał, dlaczego. Po upływie dwóch godzin gry rozstawiony z numerem ósmym Norweg zdobywał niemal wszystkie ważne punkty. Trzecią partię wygrał w tie breaku, a w czwartej przy stanie 4:3 po kończącym forhendzie wywalczył kluczowe przełamanie.
Wygrywając, Ruud (w środę 13 asów, pięć przełamań i 55 zagrań kończących) został pierwszym Norwegiem w 1/2 finału turnieju wielkoszlemowego. O finał, w piątek, zmierzy się z rozstawionym z numerem 20. Marinem Ciliciem.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 43,6 mln euro
środa, 1 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Casper Ruud (Norwegia, 8) - Holger Rune (Dania) 6:1, 4:6, 7:6(2), 6:3