Iga zdradziła swoją reakcję na "Lewego"

Twitter / twitter.com/rolandgarros / Iga Świątek
Twitter / twitter.com/rolandgarros / Iga Świątek

Iga Świątek podczas konferencji po finale Rolanda Garrosa odniosła się do obecności na trybunach w Paryżu Roberta Lewandowskiego. - Nie wiedziałam, że będzie - zdradziła.

Robert Lewandowski zaskoczył Igę Świątek, przylatując do Paryża na finał wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski na żywo oglądał pojedynek rodaczki z Amerykanką Cori Gauff. Po meczu osobiście pogratulował jej zwycięstwa, kiedy przyszła na trybuny do swojego teamu (więcej TUTAJ).

Na pomeczowej konferencji triumfatorka turnieju w stolicy Francji odniosła się do niespodziewanej wizyty gwiazdy futbolu na meczu z jej udziałem.

- Nie wiedziałam, że będzie. Jestem szczęśliwa, że przyjechał. Szczerze! Byłam tak bardzo zestresowana. Nie wiem czy on jest wielkim fanem tenisa, czy nie, ale... Wow! On od lat znajduje się na szczycie i trudno mi uwierzyć w to, że przyjechał oglądać mnie - powiedziała 21-latka.

- Mam nadzieję, że mu się podobało, że jeszcze wróci - dodała Świątek, której obecność "Lewego" na trybunach sprawiła wielką frajdę.

Polka w sobotę pokonała Gauff w finale Rolanda Garrosa, zdobywając drugie wielkoszlemowe trofeum w karierze. Był to jej 35. wygrany mecz z rzędu.

Zobacz:
Tak zareagowała Iga Świątek, gdy zobaczyła Lewandowskiego  
Zrobiła to! Iga Świątek najlepsza w XXI wieku

ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"

Źródło artykułu: