Rafael Nadal w minioną niedzielę po raz czternasty w karierze wygrał Rolanda Garrosa. Łącznie Hiszpan ma już na swoim koncie 22 tytuły wielkoszlemowe. W rozmowie z CNN po raz pierwszy otwarcie wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie. Dotychczas Hiszpan ważył słowa i unikał tego tematu.
- Przede wszystkim świat tenisa jest niczym. Gdy widzisz mnóstwo umierających rodzin, cierpiących dzieci, to reszta nie ma wówczas znaczenia. Nie jest istotne, jak postępuje ATP oraz czy Wimbledon robi to czy coś innego. Prawdziwym dramatem jest to, że ludzie cierpią i umierają - powiedział Rafael Nadal w rozmowie z CNN.
Wcześniej hiszpański tenisista wypowiadał się tylko w kwestii decyzji organizatorów Wimbledonu o wykluczeniu rosyjskich białoruskich zawodników z rywalizacji. Nadal podkreślał, że taka decyzja jest niesprawiedliwa.
Później z kolei ATP zdecydowała się na "odwet" i nieprzyznawanie punktów rankingowych za występy w tegorocznej decyzji turnieju. Warto przypomnieć, że Rafael Nadal jest członkiem Rady Tenisistów przy ATP, która również się do tego przyczyniła. Teraz Hiszpan spogląda na sprawę nieco inaczej.
- Rozumiem decyzję organizatorów Wimbledonu. Szanuję to, co zrobili. Z mojego punktu widzenia jest to wystarczająco sprawiedliwe, ponieważ mają presję ze strony rządu i swój punkt widzenia, ale trzeba pamiętać, że ATP chroni zawodników - dodał Hiszpan.
Wimbledon rusza 27 czerwca. Wciąż nie wiadomo czy Rafael Nadal weźmie udział w turnieju. Na pewno do rywalizacji nie staną m.in. Danił Miedwiediew, Andrej Rublow, czy też Aryna Sabalenka.
Czytaj także:
Ostro o zachowaniu Nadala. "Kolarza nazwaliby dopingowiczem"
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarka wzruszyła się przy przemówieniu Świątek. "Iga jest cudownym człowiekiem"