W Birmingham trwa 40. edycja turnieju WTA. Czwartkowe mecze dostarczyły ogromnych emocji. Odpadła Jelena Ostapenko (WTA 16), która przegrała 6:3, 5:7, 5:7 z Dajaną Jastremską (WTA 79). W trzecim secie Łotyszka roztrwoniła prowadzenie 3:1 (miała break pointa na 4:1).
W trwającym dwie godziny i 15 minut meczu Jastremska zaserwowała 14 asów. Zdobyła 44 z 56 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Ukrainka została przełamana cztery razy, a sama wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. O jeden punkt więcej wywalczyła Ostapenko (101-100). Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.
Kolejną rywalką Jastremskiej będzie Shuai Zhang (WTA 54), która zwyciężyła 6:2, 2:6, 7:5 Elenę-Gabrielę Ruse (WTA 55) po godzinie i 58 minutach. W trzecim secie Chinka wróciła ze stanu 1:3. Obie tenisistki miały po 10 break pointów. Zhang oddała podanie pięć razy, a uzyskała sześć przełamań. Ruse zaserwowała 12 asów, ale też popełniła 17 podwójnych błędów. Chinka osiągnęła drugi w tym roku ćwierćfinał na trawie, po Nottingham.
Camila Giorgi (WTA 26) pokonała 3:6, 7:5, 6:2 Lauren Davis (WTA 108). W trwającym dwie godziny i 24 minuty meczu Włoszka zaserwowała o 11 asów mniej (1-12). Popełniła 13 podwójnych błędów, a Amerykanka zrobiła ich dziewięć. Giorgi obroniła dziewięć z 13 break pointów i wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie.
Włoszka awansowała do pierwszego ćwierćfinału od października ubiegłego roku (Teneryfa). Kolejnej rywalki jeszcze nie poznała. Będzie nią Magdalena Fręch lub Brazylijka Beatriz Haddad Maia.
Rothesay Classic Birmingham, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 251,7 tys. dolarów
czwartek, 16 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Camila Giorgi (Włochy, 3) - Lauren Davis (USA) 3:6, 7:5, 6:2
Shuai Zhang (Chiny, 8) - Elena-Gabriela Ruse (Rumunia) 6:2, 2:6, 7:5
Dajana Jastremska (Ukraina) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 1) 3:6, 7:5, 7:5
Czytaj także:
Tunezyjka skruszyła opór Amerykanki. Awans finalistki Rolanda Garrosa
Maja Chwalińska coraz pewniejsza na trawie
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"