Cykl ITF kobiet: Domachowska gorsza od Hercog w Bretanii

Marta Domachowska (WTA 137) uległa 4:6, 4:6 rozstawionej z numerem czwartym Słowence Polonie Hercog (WTA 74) we wtorkowym meczu pierwszej rundy turnieju WTA we francuskim Saint Malo (pula nagród 100 tys. dol.).

23-letnia warszawianka zaczęła spotkanie od prowadzenia 3:0. - Powróciłam od tego wyniku, a z nowymi piłkami miałam większy wpływ na swoje uderzenia - powiedziała Hercog. - Zawsze trudno jest grać przeciw Marcie. Byłam nerwowa i nie mogłam grać tak dobrze jak chciałam. Nie jestem w swojej najlepszej formie - tłumaczyła Słowenka, która sprawiła sobie nową fryzurę. Trzecia rakieta naszego tenisa w każdym uczesaniu wygląda olśniewająco, ale punktów w rankingu to nie da.

Sesja przedpołudniowa na korcie centralnym w otwartych mistrzostwach Bretanii rozpocznie się w środę od deblowego spotkania Domachowskiej i Magdaleny Kiszczyńskiej (przepadła w kwalifikacjach singla) przeciw kolejnej Słowence Andrei Klepac i Francuzce Aurélie Vedy.

Po południu wyjdzie na główną arenę turnieju kwalifikantka Patrycja Sanduska (WTA 414), która w największym turnieju w karierze pokusi się o niespodziankę w spotkaniu z rozstawioną z numerem piątym Szwajcarką Timeą Bacsinszky (WTA 78).

Tymczasem w angielskim Shrewsbury (kort twardy, 75 tys. dol.) Karolina Kosińska przegrała 4:6, 3:6 z Włoszką Giulią Gatto-Monticone.

wtorek, 22 września 2009

wyniki turniejów kobiecego cyklu ITF:

Saint Malo (Francja), 100 tys. dol., kort ziemny:

pierwsza runda gry pojedynczej:

Polona Hercog (Słowenia, 4) - Marta Domachowska (Polska) 6:4, 6:4

Shrewsbury (Wielka Brytania), 75 tys. dol., kort twardy:

pierwsza runda gry pojedynczej:

Giulia Gatto-Monticone (Włochy) - Karolina Kosińska (Polska) 6:4, 6:3

pierwsza runda gry podwójnej:

Andrea Hlavackova (Czechy, 1) / Lucie Hradecka (Czechy, 1) - Olga Brózda (Polska) / Karolina Kosińska (Polska) 6:4, 6:2

Espinho (Portugalia), 10 tys. dol., kort ziemny:

pierwsza runda gry pojedynczej:

Veronika Domagała (Polska) - Laura Apaolaza (Hiszpania) 6:4, 6:2

Komentarze (0)