Co za nerwy! Niespodziewane problemy Igi Świątek

PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Iga Świątek

Niesamowite emocje w meczu Igi Świątek w wielkoszlemowym Wimbledonie 2022! Polka miała nieoczekiwane problemy w starciu z holenderską tenisistką Lesley Pattinamą Kerkhove.

Iga Świątek występ w Wimbledonie 2022 rozpoczęła od odprawienia Chorwatki Jany Fett. W czwartek liderka rankingu zmierzyła się z Lesley Pattinamą Kerkhove (WTA 138). Holenderka ma 30 lat, ale notuje dopiero czwarty wielkoszlemowy występ. Aż 23 razy nie przeszła kwalifikacji, w tym cztery razy w Wimbledonie w latach 2015-2018. Świątek nieoczekiwanie stoczyła trudną batalię, ale wygrała to spotkanie 6:4, 4:6, 6:3.

Świątek od początku miała problemy z odnalezieniem swojego rytmu. Popełniała sporo błędów. Dwa zepsute bekhendy kosztowały ją stratę serwisu w trzecim gemie. Pattinama Kerkhove nie podwyższyła na 3:1, bo oddała podanie podwójnym błędem. Holenderka grała agresywnie i solidnie, posyłała głębokie piłki. Świątek była rozregulowana i momentami brakowało jej cierpliwości w wymianach.

W piątym gemie Polka ponownie oddała podanie. Przy break poincie Pattinama Kerkove posłała szybki return. Świątek poślizgnęła się i upadła na kort, ale szybko się podniosła. Holenderka wciąż grała na dobrym poziomie i podwyższyła na 4:2. Polka pokazała klasę wielkiej mistrzyni i rozmontowała waleczną przeciwniczkę. Świetnym returnem zaliczyła przełamanie w ósmym gemie. Raszynianka lepiej zmieniała kierunki i zdecydowanie skuteczniej atakowała. Pattinama Kerkhove coraz częściej była spychana do defensywy. Set dobiegł końca, gdy Holenderka zepsuła bekhend.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

Gra Świątek wciąż jednak falowała. W II partii miała break pointa na 2:0, ale Pattinama Kerkhove obroniła się świetnym krosem bekhendowym. Holenderka znów grała precyzyjne i głębokie piłki. Dotrzymywała kroku liderce rankingu, której brakowało swobody w obronie i ataku. Szczęśliwy return po taśmie dał 30-latce z Goes przełamanie na 4:3. Świątek miała szansę na wyrównanie, ale ją zmarnowała. Przestrzelony forhend sprawił, że Polka przegrywała 3:5.

W dziewiątym gemie widmo przegrania seta zajrzało w oczy Świątek, ale od 15-30 zdobyła trzy punkty. Meczu w dwóch partiach jednak nie zakończyła. Pattinama Kerkhove zaimponowała spokojem i dobrym serwisem. Przy 5:4 od 0-30 zgarnęła cztery kolejne piłki. Na zakończenie seta Świątek wyrzuciła return.

Nerwowy w wykonaniu Świątek był również początek III partii. Pierwszy gem został przez nią uratowany po odparciu dwóch break pointów. Polka męczyła się na korcie. Mało było w jej wykonaniu mieszania gry, zmian rytmu. Stawiała przede wszystkim na siłowe rozwiązania, które jednak ją często zawodziły. Inicjatywa wciąż często należała do znacznie niżej notowanej rywalki.

Świątek pokazała charakter i umiejętność pokonywania kryzysu. Walczyła sama ze sobą, ale w kluczowym momencie podniosła poziom swojej gry. Świetnym forhendem po linii zaliczyła przełamanie na 3:1. Liderka rankingu lepiej poruszała się po korcie i opanowała sytuację w tej trudnej batalii. Lepiej zmieniała kierunki i mądrzej konstruowała ataki. Polka do końca utrzymała przewagę. W dziewiątym gemie spotkanie dobiegło końca, gdy Pattinama Kerkhove wyrzuciła forhend.

W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu Świątek zaserwowała pięć asów. Została przełamana trzy razy, a sama wykorzystała cztery z siedmiu break pointów. Polce naliczono 31 kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów. Pattinama Kerkhove miała 15 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.

Holenderka w decydującej rundzie kwalifikacji przegrała z Christiną McHale. Do głównej drabinki weszła w miejsce kontuzjowanej Danki Kovinić z Czarnogóry. Na otwarcie turnieju głównego Pattinama Kerkhove odprawiła Brytyjkę Sonay Kartal. Wyrównała swój najlepszy wielkoszlemowy wynik z Wimbledonu 2021. Zanotowała czwarty występ w zawodach tej rangi. We wtorek po raz pierwszy w karierze zmierzyła się z tenisistką z Top 10 rankingu.

Świątek jest teraz niepokonana od 37 meczów. Pobiła w ten sposób serię Moniki Seles z 1990 i wyrównała passę Martiny Hingis z 1997 roku. Na marsz Polki składa się sześć tytułów, trzy na kortach twardych (Doha, Indian Wells, Miami) i trzy na mączce (Stuttgart, Rzym, Roland Garros). Do tego odniosła dwa zwycięstwa w Pucharze Billie Jean King.

W sobotę w III rundzie Świątek zmierzy się z Alize Cornet. Będzie to pierwsze spotkanie Polki z Francuzką. Dla raszynianki będzie to szansa na wyrównanie najlepszego wyniku w Wimbledonie z ubiegłego roku.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 40,3 mln funtów
czwartek, 30 czerwca

II runda gry pojedynczej kobiet:

Iga Świątek (Polska, 1) - Lesley Pattinama Kerkhove (Holandia, LL) 6:4, 4:6, 6:3

Program i wyniki Wimbledonu kobiet

Czytaj także:
Kolejny znakomity występ Polki. To jej życiowy sukces w Wielkim Szlemie!
Czeska mistrzyni przetrwała kryzys i zagra z Paulą Badosą. Niesłychany thriller Belgijki

Komentarze (47)
avatar
Columb2000
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga wygra z Cornet w 2 setach 
avatar
OczyZielone
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto jak kto, ale Holendrzy najlepiej grają na trawie 
avatar
Tina.
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawet jak wygrywa, to malkontentom to nie pasuje...Zajmijcie się inną dziedziną sportu i porzućcie tenis :) 
avatar
Palikot
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Cóż, brawo brawo brawo. Tylko pogratulować mam takiej tenisistki. Szkoda ,że Idze nie można pogratulować kibiców. Uruchomił się narodowy marudyzm. 
avatar
Tadeusz Brachman
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gratulacje wygranej. Ale to byl jeden z najslabszych meczow, tyle prostych bledow to nawet juniorki nie robią, a od numer 1 na swiecie mozna wymagać przynajmniej przyzwoitej gry a nie co druga Czytaj całość