Dwa sety w meczu wielkoszlemowych mistrzyń. Iga Świątek ruszyła do boju w Cincinnati

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek wkroczyła do akcji w Cincinnati (WTA 1000). Polka rozprawiła się w dwóch niełatwych setach z amerykańską tenisistką Sloane Stephens, mistrzynią US Open 2017.

W II rundzie w Cincinnati doszło do starcia wielkoszlemowych mistrzyń. Iga Świątek dwa razy triumfowała w Rolandzie Garrosie (2020, 2022). Sloane Stephens (WTA 57) wygrała US Open 2017. W środę odbyło się pierwsze spotkanie tych tenisistek. Polka pokonała Amerykankę 6:4, 7:5 i wygrała 50. mecz w 2022 roku (bilans 50-6).

Na początku serwis nie był atutem żadnej tenisistki. Po serii pomyłek rywalki Świątek objęła prowadzenie 2:0. Na 3:0 nie podwyższyła, cztery błędy kosztowały ją stratę podania. W czwartym gemie Świątek uzyskała break pointa kapitalnym forhendem po linii. Dobrym atakiem Polka wymusiła na rywalce błąd i znów miała przewagę przełamania. Na 4:1 liderka rankingu podwyższyła po odparciu dwóch break pointów.

Świątek wciąż miała problemy z ustabilizowaniem swojej gry. Miała udane akcje, ale popełniała też dużo błędów. Stephens dzielnie się broniła i wyprowadzała groźne kontry. Odgrywała głębokie piłki ze zmianami rotacji i Polka nie radziła sobie z nimi zbyt dobrze. W siódmym gemie tenisistka z Raszyna oddała podanie podwójnym błędem. W końcówce Świątek okazała się skuteczniejsza i od 4:4 zdobyła dwa gemy. Świetna akcja zwieńczona krosem forhendem dała jej seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

W II partii obie tenisistki znów nie uniknęły problemów z serwisem. W drugim gemie Stephens zniwelowała dwa break pointy. Głęboki return wymuszający błąd przyniósł jej przełamanie na 2:1. Świątek natychmiast odrobiła stratę zaskakując rywalkę szybkim i precyzyjnym bekhendem. W piątym gemie Polka wybrnęła z opresji i utrzymała podanie po odparciu break pointa.

Dwa bardzo dobre returny dały Świątek przełamanie na 4:2. Stephens nie zamierzała się poddać bez walki. W dziewiątym gemie Polka oddała podanie pakując bekhend w siatkę po głębokim returnie przeciwniczki. Amerykanka z 2:5 wyrównała na 5:5. Świątek miała jednak więcej argumentów w grze ofensywnej i w końcówce udokumentowała swoją wyższość nad mistrzynią US Open 2017. Przy 6:5 Polka wykorzystała już pierwszą piłkę meczową. Spotkanie dobiegło końca, gdy Stephens wpakowała bekhend w siatkę.

W ciągu 99 minut obie tenisistki miały po 11 break pointów. Świątek cztery razy straciła serwis, a uzyskała sześć przełamań. Polka zdobyła 33 z 46 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Naliczono jej 17 kończących uderzeń przy 25 niewymuszonych błędach. Stephens zanotowano dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 19 pomyłek.

Stephens jest mistrzynią US Open 2017 i finalistką Rolanda Garrosa 2018. Później nie radziła sobie na zawodowych kortach. W lutym tego roku w Guadalajarze wywalczyła pierwszy tytuł od czterech lat. Tyle samo czasu czekała na wielkoszlemowy ćwierćfinał. Dotarła do niego w czerwcu w Paryżu. Amerykanka zanotowała 11. start w Cincinnati. Jej najlepszym wynikiem jest półfinał z 2017 roku.

Świątek od lutego do czerwca miała serię 37 z rzędu wygranych meczów. Odniosła sześć triumfów, w tym w dwóch wielkich imprezach w USA (Indian Wells, Miami) oraz w Rolandzie Garrosie. W ostatnim czasie Polka trochę zwolniła tempo. Doznała porażek z Francuzkami, Alize Cornet (Wimbledon) i Caroline Garcią (Warszawa) oraz z Brazylijką Beatriz Haddad Maią (Toronto).

Świątek debiut w Cincinnati zaliczyła w 2019 roku. Jako kwalifikantka dotarła do II rundy. Była wtedy notowana na 55. miejscu w rankingu. W 2020 i 2021 Polka nie wygrała w tym turnieju meczu. Uległa odpowiednio Amerykance Christinie McHale i Tunezyjce Ons Jabeur. O ćwierćfinał Świątek zmierzy się z Amerykanką Madison Keys. Mecz odbędzie się w czwartek.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,527 mln dolarów
środa, 17 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Sloane Stephens (USA, WC) 6:4, 7:5

Czytaj także:
Brytyjka rozbiła kolejną wielką tenisistkę. Niesłychany dreszczowiec Ons Jabeur
Znów podbiła Kanadę. Była liderka rankingu zatrzymała Brazylijkę

Komentarze (11)
avatar
fannovaka
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozkreci sie Iga miejmy nadzieje 
avatar
keri103
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mysle, ze 3 runda, to bedzie max. Dla przeciwniczek lepiej by bylo, zeby ona caly czas serwowala, wtedy mialy by mecze w kieszeni. Przykro patrzec na to, co ona wyprawia na korcie. 
avatar
Today
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak rusza do boju, że ledwo wygrała. 
avatar
Kielar-Alchemik
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Trzeba się pogodzić z tym, że to co Świątek prezentowała w pierwszej części sezonu już nie powróci. Obecnie nie przypomina nr. 1 na świecie, co najmniej 10 zawodniczek gra tak teraz jak Polka, Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Od nowa wymyślanie rekordów i pompowanie balonika...:-)