Trzeci dzień rywalizacji w Cincinnati obfitował w starcia wielkoszlemowych mistrzyń. Jelena Rybakina zagrała z Garbine Muguruzą, Wiktoria Azarenka z Emmą Raducanu, a Iga Świątek ze Sloane Stephens. Z tego zestawu najbardziej wyrównany był mecz z udziałem Polki i Amerykanki. Nasza reprezentantka wygrała 6:4, 7:5, ale na korcie zostawiła sporo sił.
- Wyczuwam jakieś napięcie, którego przez kilka miesięcy nie widziałem. Bez paniki, ale trzeba obserwować - napisał na Twitterze Marek Furjan, dziennikarz Canal Plus.
Mecz ze Stephens to kolejny sygnał, że przed Igą trudne tygodnie w
— Marek Furjan (@MarekFurjan) August 17, 2022
Wyczuwam jakieś napięcie, którego przez kilka miesięcy nie widziałem. Bez paniki, ale trzeba obserwować. Dziś sporo błędów. Na duży wygrane końcówki setów i zamknięcie trudnego meczu w dwóch#damyiasy
Nasza reprezentantka grała nierówno. W gorszych fragmentach bardzo nerwowo. Zadziwiający był chociażby dołek, w który wpadła przy prowadzeniu 5:2 w drugim secie. Gdy wydawało się, że zaraz postawi kropkę nad "i", zaczęła popełniać błędy i pozwoliła się dogonić.
Jednak wszystko dobre co się dobrze kończy. Świątek wróciła na właściwe tory i zgodnie z planem - czyli w dwóch setach - wywalczyła awans do kolejnej rundy. Diego Barbiani wyliczył, że odkąd Polka po raz pierwszy została mistrzynią wielkoszlemową (Roland Garros 2020), tylko raz przegrała w meczu otwarcia. W pozostałych 29 przypadkach pokonała co najmniej jedną rywalkę.
Swiatek lost only 1 opening match in 30 events played from Roland Garros 2020: Cincinnati 2021, vs Jabeur
— Diego Barbiani (@Diego_Barbiani) August 17, 2022
was on a 3-match losing streak in Cincinnati, the only win was in 2019 R1
Zwycięstwo nad Stephens nie przyszło jednak łatwo. Doświadczona Amerykanka potrafiła się odgryźć i stawiała twardy opór. - Stephens wygląda całkiem nieźle. Mieliśmy kilka solidnych wymian - napisał po pierwszym secie Hubert Błaszczyk, dziennikarz Kanału Sportowego.
W drugim secie Amerykanka wcale nie osłabła, lecz najważniejsze punkty znów powędrowały na konto Polki. Po godzinie i blisko 40 minutach gry Polka wgrała 6:4, 7:5. To jej pierwsze zwycięstwo w Cincinnati od 2019 roku.
Świątek - Stephens 6:4. Nie był to imponujący set tenisa, ale taka była ostatnia akcja Najważniejszy wynik. Stephens wyglada calkiem niezle. Mielismy kilka solidnych wymian.
— Hubert Błaszczyk (@hubertblaszczyk) August 17, 2022
Iga Świątek po raz pierwszy w Cincinnati przeszła drugą rundę. Dziś, choć w dwóch setach (6:4, 7:6), po wymagającym meczu pokonała Sloane Stephens.
— Dawid Żbik (@DawidZbik) August 17, 2022
O ćwierćfinał zagra z Keys lub Ostapenko.
Kolejną przeciwniczką Świątek będzie Madison Keys. 27-letnia Amerykanka przyleciała do Cincinnati w dobrej formie. W pierwszych dwóch meczach bez straty seta pokonała niezwykle waleczne Julię Putincewą i Jelenę Ostapenko.
W tym sezonie Świątek i Keys spotkały się już w ćwierćfinale zawodów w Indian Wells. Wówczas emocji było niewiele. Nasza reprezentantka w niecałą godzinę wygrała 6:1, 6:0.
Zobacz też:
Cincinnati. Murray przegrał brytyjskie derby
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening