Pierwszy set zakończył się po blisko 50 minutach, a i tak Greet Minnen odpuściła niemiłosiernie punktowanej rywalce w końcówce. Rozpędzona i pewna siebie Belgijka prowadziła 5:0 i dopiero w tym momencie Sloane Stephens zdobyła honorowego gema w przegranej 1:6 partii.
Greet Minnen jest notowana na 110. miejscu w rankingu WTA, a to o 59 lokat niżej niż Amerykanka. Sloane Stephens miała jednak problem z wykorzystaniem atutów i statusu gospodyni. Liczne błędy nie pomagały jej w złapaniu rytmu i zanosiło się na niespodziankę.
Odrodzenie Stephens zaczęło się dopiero od wyniku 0:2 w drugim secie. Nagle rozstrzygnęła trzy kolejne gemy i dała sobie nadzieję na zwrot akcji. Jak nowo narodzona wygrała 6:3 i konieczne było rozegranie trzeciej partii.
Konfrontacja wyglądała zupełnie inaczej niż godzinę wcześniej. Stephens zaczęła precyzyjnie zagrywanymi piłkami przeganiać przeciwniczkę po korcie i prowokować jej liczne pomyłki. Amerykanka od stanu 5:1 przegrywała dwa kolejne gemy, ale ostatecznie zamknęła mecz przy serwisie przeciwniczki na 6:3.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 60,1 mln dolarów
wtorek, 30 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Sloane Stephens (USA) - Greet Minnen (Belgia) 1:6, 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!