Nieoczekiwany zwrot akcji. Trzy sety w meczu Polki w Tunezji

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette dobrze rozpoczęła starcie z Lucrezią Stefanini, ale spotkanie zakończyło się niespodzianką. Polka przegrała w trzech setach i zakończyła występ w turnieju WTA 250 w Monastyrze.

W poniedziałek rozpoczęła się pierwsza edycja turnieju w Monastyrze. Do rywalizacji przystąpiła Magda Linette (WTA 55), która została rozstawiona z numerem ósmym. Na początek zmierzyła się Lucrezią Stefanini (WTA 152), która w miniony weekend przeszła dwustopniowe kwalifikacje. Polka nieoczekiwanie odpadła już w I rundzie. Przegrała z Włoszką 6:2, 4:6, 4:6.

Od początku meczu sporo było długich wymian. Stefanini często zmieniała rytm, ale w jej poczynaniach nie brakowało chaosu i popełniała więcej błędów. Linette nie grała na najwyższym poziomie, ale była solidniejsza i w kluczowych momentach agresywniejsza.

Głębokim forhendem wymuszającym błąd Polka zaliczyła przełamanie na 3:1. Poznanianka w całym I secie nie musiała bronić żadnego break pointa. W ósmym gemie jeszcze raz odebrała rywalce podanie. Włoszka odparła trzy piłki setowe, ale przy czwartej Linette zaskoczyła ją szybkim krosem forhendowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Na otwarcie II partii Linette oddała podanie nieudanym skrótem. Stefanini popełniała mniej błędów, była agresywniejsza i skuteczniejsza. Polka utrzymała odpowiedni poziom koncentracji i cierpliwie czekała na swoje szanse. W szóstym gemie wypracowała sobie dwa break pointy. Przy drugim z nich Włoszka wyrzuciła bekhend.

W końcówce Linette nie uniknęła poważnego zawahania. Zepsuty skrót i wpakowany w siatkę forhend kosztowały ją stratę serwisu przy 4:4. W 10. gemie II set dobiegł końca, gdy poznanianka wyrzuciła forhend.

Początek III partii nie zwiastował niczego dobrego dla Linette. Polka była bardzo chaotyczna w obronie i niepewna w ataku. W pierwszym gemie oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Później jednak pozbierała się i pokazała naturę wojowniczki. Świetnym bekhendem odrobiła stratę przełamania i wyrównała na 2:2. Gemy były bardzo długie, trwała zażarta batalia o każdy punkt.

Linette grała jednak nierówno i nie odwróciła losów tej konfrontacji. Nie wyszła na 3:2, bo oddała podanie popełniając błąd. Po chwili Stefanini błyskawicznie podwyższyła na 4:2 i do końca nie oddała przewagi. W 10. gemie przy piłce meczowej Polka wyrzuciła bekhend na zakończenie długiej wymiany.

W trwającym dwie godziny i 23 minuty meczu obie tenisistki uzyskały po cztery przełamania. Linette miała 12 break pointów, a Stefanini wypracowała sobie ich osiem. Polka zdobyła o dwa punkty więcej (92-90), ale pożegnała się z turniejem. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

W II rundzie Stefanini zmierzy się z Ukrainką Łesia Curenko lub Francuzką Diane Parry.

Jasmin Open Monastir, Monastyr (Tunezja)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 251,7 tys. dolarów
poniedziałek, 3 października

I runda gry pojedynczej:

Lucrezia Stefanini (Włochy, Q) - Magda Linette (Polska, 8) 2:6, 6:4, 6:4

Zobacz także:
Estonka bez tytułu w swojej ojczyźnie. Jest mistrzyni turnieju w Tallinie
Niespodziewana mistrzyni. Historyczny triumf w Parmie

Komentarze (2)
avatar
SILOS
4.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Linette takie rezultaty to standard. Mało prawdopodobne żeby coś się w jej grze poprawiło. 
avatar
fannovaka
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to knot, niejaka Lukrecja wykonczyla Magde juz na starcie , bo nie ma kondycji i wytrzymalosci