Iga Świątek już jakiś czas temu przekroczyła granicę 10 tys. punktów w rankingu WTA. Po zwycięstwie z Coco Gauff (6:0, 6:3) złamała barierę 10 tys. punktów, ale w rankingu Race - obejmującym tylko występy w tym sezonie. To potwierdza, w jak wspaniałej dyspozycji jest Polka od kilku miesięcy. Kolejna zawodniczka w rankingu Tunezyjka Ons Jabeur ma 4555 pkt.
W XXI wieku podczas jednego sezonu granicę 10 tys. punktów przebiły tylko Wiktoria Azarenka (sezon 2012) oraz Serena Williams (2013).
Świątek rozegrała w tym roku już 70 spotkań. Wygrała 62 z nich. Polka wygrała siedem turniejów (Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgart, Rzym, Paryż - wielkoszlemowy Roland Garros i Nowy Jork - wielkoszlemowy US Open). Dotarła także do finału w Ostrawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę
Sezon 2022 powoli się kończy, ale wszystko wskazuje na to, że Świątek jeszcze bardziej poprawi swoje statystyki. Genialna gra daje nadzieję, że Polka osiągnie coś więcej niż półfinał w San Diego. W nim zmierzy się z Jessicą Pegulą, którą już trzy razy pokonywała w tym sezonie.
Później Świątek będzie jeszcze oczywiście brała udział w turnieju WTA Finals, który zwieńczy sezon.
Czytaj także:
Świątek wskazała, co mogłoby być lepsze w San Diego