Rywalizacja odbywa się na nietypowych zasadach. Ma ona być dynamiczna, atrakcyjna dla widzów. Dlatego do ćwierćfinału w Rijadzie wchodził od razu tenisista, który jako pierwszy w dwóch "super tie-breakach" zdobył 10 punktów. Hubert Hurkacz trafił na Dominica Strickera i zwyciężył z nim 10:7, 10:5 w 24 minuty. Także w czwartek Polak zagra w ćwierćfinale z Taylorem Fritzem.
Hurkacz powrócił do gry po ponad miesiącu przerwy. Poprzedni oficjalny mecz przegrał z Holgerem Rune w Paryżu, a wydarzyło się to 2 listopada.
W imprezie pokazowej na obrzeżach Rijadu wystartowało 12 zawodników. Rozstawiona została czwórka z nich. Poza wspomnianym Amerykaninem Fritzem są to również Stefanos Tsitsipas z Grecji, a także Andriej Rublow i Danił Miedwiediew z Rosji. Oni nie musieli grać o wejście do ćwierćfinału. Do wygrania w Arabii Saudyjskiej jest aż milion dolarów.
Wiadomo już, że wysoka wygrana nie przypadnie Dominicowi Strickerowi. Przeciwnik Hurkacza jest na 118. miejscu w rankingu ATP i jak dotąd miał dobre wspomnienia związane z reprezentantem Polski. Szwajcar wygrał z Hurkaczem w 2021 roku na korcie trawiastym w Stuttgarcie. Tym razem lepszy w nietypowej formule okazał się wrocławianin.
Hubert Hurkacz - Dominic Stricker 10:7, 10:5
Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"