W 2021 roku Emma Raducanu zadziwiła świat tenisa zwyciężając w wielkoszlemowym turnieju US Open. Znalazła się następnie nawet na 10. miejscu w rankingu WTA.
Problemy z kontuzjami i częste zmiany trenerów spowodowały, że spadła do ósmej dziesiątki. Mimo to w rozmowie z ESPN przyznała, że jest dumna ze swojej odporności.
- Miałam do czynienia z wieloma przeciwnościami losu i często musiałam się podnosić - powiedziała brytyjska zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom
- Mówi się o mnie tak wiele rzeczy, które nie są prawdą, ale staram się, aby to na mnie nie wpłynęło. Poprzedni rok oznaczał przyzwyczajenie się do rozgłosu i słuchania o sobie rzeczy, których sama nie wiedziałam. Uwaga w tourze jest tak intensywna - dodała.
Z powodu urazu nadgarstka nie grała od października i opuściła m.in. Puchar Billie Jean King. Ma zamiar przystąpić do Australian Open.
- Moim największym celem na 2023 rok jest pozbycie się kontuzji. Chcę po prostu pozostać w pełni sił na dłużej - wyjaśniła.
Turniej Australian Open odbędzie się w dniach 16-29 stycznia. Przed rokiem Raducanu odpadła w II rundzie po porażce z Danką Kovinić.
Czytaj także:
- Zmiana w składzie Polski na United Cup. Dodatkowe powołanie
- Hiszpanie mają nowego kapitana. Legenda spróbuje przywrócić ich na szczyt