Za nim na dobre rozpocznie się sezon 2022, rozpoczął się United Cup. W turnieju tym rywalizują reprezentacje złożone zarówno z kobiet, jak i mężczyzn. Wśród 18 zespołów znalazła się reprezentacja Polski, która pokonała w fazie grupowej Kazachstan i Szwajcarię, dzięki czemu zagrała w tzw. "finale miast".
W nim Biało-Czerwoni okazali się lepsi od reprezentacji Włoch. O końcowym rezultacie zadecydował mikst, bowiem wcześniej zapunktowały tylko Iga Świątek i Magda Linette. Swoje mecze przegrali Daniel Michalski oraz Hubert Hurkacz, który w trzysetowym boju musiał uznać wyższość Matteo Berrettiniego. Jednak Hurkacz odbił sobie singlową porażkę w decydującym pojedynku, w którym wspólnie z Świątek pokonali Camillę Rosatello i Lorenzo Musettiego.
- Bardzo się cieszymy po dzisiejszym zwycięstwie nad Włochami. Szkoda trochę mojego singla, że tym razem nie mogłem dać punktu Polsce. Matteo zagrał naprawdę solidne spotkanie - powiedział obecnie 11. tenisista w rankingu ATP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Po porażce Hurkacza Włosi prowadzili już 2:1 i byli o krok od zwycięstwa. Szansę na zwycięstwo Polski przedłużyła Linette, pokonując Lucia Bronzetti 6:1, 6:2.
- Magda (Linette - przyp. red.) zagrała fantastyczny mecz, z którego niesamowicie się cieszymy. Dzięki niej mieliśmy okazję walczyć w mikstcie z Igą później o ostateczne zwycięstwo - przyznał Polak.
Decydujący pojedynek był jednostronny. Włoski duet był w stanie ugrać jedynie trzy gemy. Ostatecznie przegrał on 1:6, 2:6, tym samym w całej rywalizacji ulegając Polsce 2:3.
- Wygraliśmy, Iga zagrała fantastyczny mecz i bardzo dobrze nam się razem grało. Bardzo się cieszymy, że awansowaliśmy do półfinałów w Sydney i tam dalej będziemy walczyli. Dziękujemy bardzo za wasze wsparcie - zakończył i podziękował za wsparcie Hurkacz.
Zarówno Polska, jak i Włochy powalczą o awans do finału. Italia bowiem okazała się szczęśliwym przegranym i zmierzy się w półfinale z Grecją. Rywalem Biało-Czerwonych będzie główny faworyt do końcowego triumfu - USA.
Rywalizacja ze Stanami Zjednoczonymi rozpocznie się w piątek, 6 stycznia. Na godzinę 3:00 czasu polskiego zaplanowano potyczkę Świątek z Jessicą Pegulą, a następnie Daniel Michalski zmierzy się z Francesem Tiafoe. Kolejne pojedynki zostaną rozegrane kolejnego dnia.
Przeczytaj także:
Jak on to zmieścił?! Ależ uderzenie Huberta Hurkacza (wideo)
Iga Świątek rozpocznie rywalizację z USA. Poznaliśmy godzinę meczu