Polacy pod ścianą. Kacper Żuk nie sprostał półfinaliście US Open

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARK EVANS / Na zdjęciu: Kacper Żuk
PAP/EPA / MARK EVANS / Na zdjęciu: Kacper Żuk
zdjęcie autora artykułu

Tenisowa reprezentacja Polski jest w bardzo trudnej sytuacji po pierwszym dniu rywalizacji w ramach półfinału zawodów United Cup. W drugiej piątkowej grze Kacper Żuk musiał uznać wyższość Francesa Tiafoe'a.

W tym artykule dowiesz się o:

Na inaugurację meczu Polska - USA Iga Świątek nie sprostała Jessice Peguli, dlatego Biało-Czerwoni szybko znaleźli się pod presją. W drugim spotkaniu mieli się pierwotnie zmierzyć Daniel Michalski (ATP 260) i Frances Tiafoe (ATP 19). Na Ken Rosewall Arena wyszedł ostatecznie Kacper Żuk (ATP 245), który w fazie grupowej turnieju United Cup wystąpił jedynie w grze mieszanej u boku Alicji Rosolskiej.

Tiafoe był zdecydowanym faworytem meczu z Żukiem i szybko pokazał swoją moc. Reprezentant USA zaatakował w czwartym gemie i wypracował dwa break pointy. Nowodworzanin obronił pierwszego z nich, lecz przy drugim popełnił błąd po dłuższej wymianie i tym samym stracił serwis.

Polak nie był w stanie zagrozić przeciwnikowi, który grał szybko i mocno, szczególnie ze strony forhendowej. Już w ósmym gemie wypracował dwie piłki setowe, ale Żuk uratował się świetnymi serwisami. Mimo tego jedno przełamanie okazało się wystarczające dla Tiafoe'a, aby mógł on zamknąć premierową odsłonę przy własnym podaniu wynikiem 6:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Półfinalista US Open 2022 w pełni skoncentrowany przystąpił do drugiego seta. Żuk znalazł się pod presją już w gemie otwarcia. Pierwszego break pointa jeszcze oddalił, ale po chwili popełnił błąd przy siatce i rywal znów miał szansę. Tym razem Tiafoe posłał dobry forhend i przełamaniem otworzył drugą część spotkania.

Żuk walczył ambitnie. Po zmianie stron zaskoczył przeciwnika świetną akcją wolejową i uzyskał pierwszego w meczu break pointa. Gdy wydawało się, że za chwilę zdobędzie punkt na wagę przełamania powrotnego, reprezentant USA popisał się kapitalnym wolejem i zażegnał niebezpieczeństwo. Ale przy stanie 2:1 Amerykanin znów znalazł się w tarapatach. Dobrze grający Polak miał cztery break pointy (m.in. po świetnych minięciach), jednak w momencie zagrożenia Tiafoe uruchomił serwis i ponownie się uratował.

Teraz role się odwróciły. To nasz reprezentant był pod presją, ale zdołał obronić podanie na 2:3. Potem obaj panowie wygrali po gemie, wracając ze stanu 0-30. Żuk nie był w stanie odwrócić losów pojedynku z bardziej obytym w tourze rywalem. W dziewiątym gemie jeszcze obronił pierwszą piłkę meczową. Przy drugiej Tiafoe posłał kończący return z bekhendu po linii i po 79 minutach zwyciężył pewnie 6:3, 6:3.

Po pierwszym dniu półfinału zawodów United Cup rozgrywanego w Sydney Amerykanie prowadzą z Polakami 2-0 i już tylko punkt dzieli ich od zwycięstwa. Kolejne pojedynki odbędą się w sobotę. O północy naszego czasu zmierzą się Hubert Hurkacz i Taylor Fritz. Po nich zagrają Magda Linette i Madison Keys, a na koniec zaplanowano jeszcze miksta. Biało-Czerwoni muszą wygrać wszystkie pozostałe gry, aby awansować do finału.

Polska - USA 0:2, Ken Rosewall Arena, Sydney (Australia) United Cup, półfinał, kort twardy piątek-sobota, 6-7 stycznia

Gra 1.: Iga Świątek - Jessica Pegula 2:6, 2:6 Gra 2.: Kacper Żuk - Frances Tiafoe 3:6, 3:6 Gra 3.: Hubert Hurkacz - Taylor Fritz *sobota godz. 0:00 Gra 4.: Magda Linette - Madison Keys *sobota Gra 5.: Iga Świątek / Hubert Hurkacz - Jessica Pegula / Taylor Fritz *sobota

Czytaj także: Jest pierwszy ranking WTA w 2023 roku. Tak Iga Świątek rozpoczyna nowy sezon Hubert Hurkacz w elicie. Zobacz pierwsze notowanie rankingu ATP w 2023 roku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Hubert Hurkacz wygra mecz?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
fannovaka
6.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli Hubert wygra z Taylorem to niech Iga gra z Madison  
avatar
Jano2
6.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale przegrał 6:3 6:3 a nie 6:2 6:2!  
avatar
Barbap
6.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pismaki chciałyby sensacji, żeby USA przegrało z zaściankiem tenisowym, w którym talenty nie mogą się rozwijać bo ładuje się kasę w mafię piłki nożnej  
avatar
Barbap
6.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pismaki wstrętne Kacper nie sprostał, a Iga na kolanach