Alicja Rosolska rozegrała drugi mecz w deblu po mikstowych występach z Kacprem Żukiem i z Łukaszem Kubotem w United Cup. W pierwszym Polka oraz Erin Routliffe zwyciężyły w dwóch setach z Alaną Parnaby i Olivią Tjandramulią z Australii.
W środę poprzeczka poszła w górę, ponieważ Rosolska i Routliffe zagrały o wejście do półfinału z deblem rozstawionym z numerem trzecim. W poprzednim tygodniu Ukrainka i Łotyszka doszły do półfinału w pierwszej imprezie w Adelajdzie.
Faworytki wygrały pierwszego seta w nieco ponad pół godziny. Na doprowadzenie do wyniku 6:3 potrzebowały dokładnie 37 minut. Kiczenok i Ostapenko przede wszystkim dobrze rozpoczęły partię. Wcześnie odebrały serwis przeciwniczkom i choć późniejsze gemy były zacięte, to Rosolska oraz Routliffe potrzebowały czasu zanim zaczęły je rozstrzygać. Dopiero końcówka seta pozwalała na odrobinę optymizmu deblowi z Polką w składzie.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Druga partia to już trochę inna historia. W nim Rosolska i Routliffe jako pierwsze odebrały serwis przeciwniczkom, dzięki czemu objęły prowadzenie 3:1. Faworytki potrafiły jednak wyjść z tej opresji i od tego momentu harmonijna współpraca pozwoliła im na wygranie pięciu gemów, a oddanie zaledwie jednego. Kiczenok i Ostapenko wygrały 6:4 i awansowały do półfinału.
Adelaide International 2, Adelajda (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 780,6 tys. dolarów
środa, 11 stycznia
ćwierćfinał gry podwójnej:
Ludmiła Kiczenok (Ukraina, 3) / Jelena Ostapenko (Łotwa, 3) - Alicja Rosolska (Polska) / Erin Routliffe (Nowa Zelandia) 6:3, 6:4
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"