Skandal na Australian Open. Musiała reagować ochrona
Podczas Australian Open obowiązuje zakaz wnoszenia rosyjskich flag na trybuny. Jednak fani z tego kraju nic nie robią sobie z tych wytycznych. Doszło do kolejnego skandalu. Tym razem zareagowała ochrona.
Oficjalnie zakazano wnoszenia flag Rosji i Białorusi na teren kompleksu kortów w Melbourne. Zdaniem organizatorów, decyzja ta miała zapobiec kolejnym skandalom na trybunach. Nic bardziej mylnego, gdyż już we wtorek - pierwszego dnia obowiązywania nowych regulacji - jeden z kibiców podczas meczu machał rosyjską flagą.
Stało się tak podczas meczu Rosjanina Andrieja Rublowa z Austriakiem Dominikiem Thiemem. Organizatorzy - Tennis Australia - potwierdzili "The Guardianowi", że doszło do takiego incydentu, ale sprawa została szybko wyjaśniona.
- Ochrona udała się do kibiców, porozmawiała z nimi i flaga została usunięta. W poniedziałek doszło do incydentu, po którym natychmiastowo wprowadziliśmy zakaz. Będziemy nadal współpracować z kibicami i zawodnikami, by zapewnić jak najlepsze warunki do cieszenia się tenisem - powiedział rzecznik organizatora AO.
Dodano, że początkowo zezwolono kibicom na wnoszenie rosyjskich czy białoruskich flag, ale nie mogli ich używać do powodowania zakłóceń.
Czytaj także:
"Wrzuciła wyższy bieg". Niemcy piszą o zachowaniu Świątek
Problemy Djokovicia. Tak wyglądał jego trening
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)