Po triumfie w Australian Open Aryna Sabalenka uczestniczyła w specjalnej sesji fotograficznej. Przy okazji Białorusinka odpowiadała na pytania dziennikarzy. Dwa z nich były związane z Igą Świątek. Sabalenkę zapytano, co zmieniła od ubiegłorocznego US Open w swoim postępowaniu na korcie. Wówczas bowiem miała sporą szansę na wejście do finału turnieju, lecz ostatecznie przegrała ze Świątek.
- Nauczyłam się, że muszę być trochę spokojniejsza na korcie i nie mogę się spieszyć. Muszę po prostu grać swoją grę, być spokojną i wierzyć w siebie, że naprawdę mogę coś osiągnąć - podkreśliła Sabalenka, cytowana przez 7news.com.au.
- Za każdym razem, gdy miałam trudny moment na korcie, przypominałam sobie, że jestem wystarczająco dobra, aby sobie z tym wszystkim poradzić - dodała triumfatorka Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka
W przeszłości Białorusinka plasowała się na 2. miejscu w rankingu WTA. W poniedziałek wróci na tę pozycję. Nie zabrakło więc pytania o to, czy w najbliższych miesiącach zawodniczka chce objąć fotel liderki.
- Wszyscy mamy takie same cele. Oczywiście wygranie Wielkiego Szlema to nie jest ostatnia pozycja na mojej liście - powiedziała lakonicznie Sabalenka.
Można się domyślać, że 24-latka marzy o wejściu na szczyt rankingu. Jak na razie jednak jej strata do prowadzącej Igi Świątek wciąż jest duża. Polka ma ponad 4 tys. punktów przewagi.
Czytaj także:
Dominatorki! Oto mistrzynie Australian Open w deblu