Iga Świątek się rozpędza. Wiadomo, kiedy rozegra kolejny mecz

Getty Images / Noushad Thekkayil/NurPhoto  / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Noushad Thekkayil/NurPhoto / Na zdjęciu: Iga Świątek

Po szybkim i pewnym zwycięstwie Iga Świątek zameldowała się w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Dubaju. Tam już czekała na nią Ludmiła Samsonowa, która bez gry awansowała dalej. Wiadomo już, kiedy odbędzie się ich pojedynek.

W turnieju WTA 1000 w Dubaju najwyżej rozstawiona jest oczywiście Iga Świątek. Liderka światowego rankingu po triumfie w Dosze przeniosła się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie w zeszłym roku odpadła w drugiej rundzie. Teraz przebiła to osiągnięcie.

Po tym, jak nasza tenisistka otrzymała wolny los w pierwszej rundzie, przyszło jej rywalizować z Leylah Fernandez. Polka zwyciężyła 6:1, 6:1 i pewnie awansowała do 1/8 finału. Teraz czeka ją pojedynek z Ludmiłą Samsonową.

Rosjanka w pierwszym meczu ograła Paulę Badosę 6:7(3), 7:6(5), 6:4. We wtorek natomiast nie musiała wychodzić na kort, bo wycofała się Chinka Qinwen Zheng. Stąd też miała czas, by odpocząć przed kolejnym pojedynkiem, w którym przyjdzie jej mierzyć się z liderką światowego rankingu.

Świątek i Samsonowa zagrają na korcie głównym, a ich spotkanie będzie trzecim w kolejności. Najpierw Ana Bogdan zmierzy się z Jessiką Pegulą, a następnie Madison Keys będzie rywalizować z Wiktorią Azarenką.

Pierwsze spotkanie na tym obiekcie rozpocznie się o godzinie 9:00 naszego czasu. Tym samym pojedynku Polki z Rosjanką można spodziewać się w okolicach godziny 12:00 czasu polskiego. Transmisja standardowo na antenie CANAL+ Sport.

Dotychczas obie tenisistki zmierzyły się ze sobą tylko raz. Świątek pokonała Samsonową 6:7(4), 6:4, 7:5 w poprzednim sezonie w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie w ramach półfinału. W Niemczech nasza tenisistka sięgnęła później po tytuł.

Czytaj także:
Iga Świątek powiększyła przewagę! Zobacz ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Roszady w czołówce

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty