Kłopoty triumfatora US Open. "Czułem ból w tym samym mięśniu, w którym doznałem kontuzji"

PAP/EPA / ANDRE COELHO  / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
PAP/EPA / ANDRE COELHO / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

Problemów Carlosa Alcaraza ciąg dalszy. Hiszpan opuścił początek sezonu z powodu kontuzji. Teraz powrócił, ale nie wiadomo na jak długo. Informacje o jego stanie zdrowia mogą wzbudzać niepokój.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=75225]

[/tag]Carlos Alcaraz podczas niedzielnego finału turnieju w Rio miał problemy z nogą. Zawodnik z Hiszpanii, który rozegrał sporą ilość meczów przez ostatnie dwa tygodnie, w trzecim secie finałowego spotkania miał wyraźne problemy z poruszaniem się.

Na konferencji prasowej "Carlitos" wyjawił, że ból pochodzi z tego samego miejsca, w którym doznał kontuzji na początku roku. 20-latek czeka na wyniki badań, które wykażą czy kontuzja mogła zostać w jakiś sposób odtworzona.

- Terminarz startów jest bardzo wymagający. Gram na najwyższym poziomie od 15 dni, i ani jeden dzień nie mam przerwy. W końcu, grając w gry takie jak dzisiaj, pojawia się dyskomfort i zauważasz różne rzeczy. Poczułem ból w tym samym mięśniu, w którym doznałem urazu w zeszłym miesiącu - wyjawił Carlos Alcaraz na konferencji prasowej (cytat za puntodebreak.com).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Finałowy mecz w Rio przeciwko Cameronowi Norriemu był dla 20-latka bardzo wymagający. Hiszpan miał swoje szanse, ale nie był w stanie ich wykorzystać. Fizycznie nie był w stanie ukończyć meczu na najwyższym poziomie. Teraz myśli tylko o powrocie do zdrowia.

- Kontuzja wpływa to na twoją grę, to oczywiste. Kiedy zawodnik nie czuje się dobrze, musi zrobić coś innego i ryzykować więcej niż to konieczne. Starałem się być bardziej agresywny i szybciej zdobywać punkty, ale z przeciwnikiem takim jak Norrie, który jest bardzo wytrzymały, trudno jest wygrać. Podejmując tak wiele ryzyka, popełnia się wiele błędów - wytłumaczył Hiszpan.

Alcaraz miał w planach start w Acapulco, który rozpoczął się w poniedziałek, 27 lutego. Na ten moment nikt nie wie czy Hiszpan tam zagra. Musi czekać na wyniki badań i zobaczyć, jak poważna jest kontuzja ścięgna podkolanowego.

- Mam dobre przeczucia przed dalszą częścią sezonu. Rozegrałem świetne mecze i w kilku z nich zagrałem naprawdę na wysokim poziomie. Do Roland Garros jest jeszcze dużo czasu, ale, nabrałem pewności siebie - dodał na koniec.

W dniach 8-19 marca odbędzie się prestiżowy turniej w Indian Wells. Następnie tenisiści przeniosą się do Miami i będą rywalizować na Florydzie do 2 kwietnia.

zobacz też:
"Tym razem to zrobiłam". Świątek po porażce złamała jedną ze swoich zasad
Nareszcie! Amerykanie czekali na to ponad 13 lat

Komentarze (1)
avatar
fannovaka
28.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niby taki byczek z rodeo a taki himeryczny , tu go kluje tu go strzyka