Dokładnie rok temu Iga Świątek wdrapywała się na szczyt. Polka wygrywała mecz za meczem, śrubując niesamowity rekord 37 wygranych z rzędu. Jako dopiero czwarta tenisistka w historii osiągnęła Sunshine Double czyli zwycięstwo turniejach w Indian Wells i Miami w tym samym roku. Ten pierwszy bywa często nazywany piątym Wielkim Szlemem.
Iga znów wyśrubuje rekord?
Polka ma szansę zapisać się w historii WTA. Liderka rankingu jako pierwsza zawodniczka w historii może drugi raz z rzędu zdobyć Sunshine Double. Dotychczas byli to w stanie zrobić tylko Novak Djoković oraz Roger Federer.
- Jest to wyzwanie. Te turnieje są intensywne. Oba przypominają imprezy wielkoszlemowe. Zwycięzcy turnieju muszą wygrać 6 spotkań jeśli się jest rozstawionym, 7 jeśli nie. Warunki gry są zmienne, zwłaszcza w Indian Wells. Tam niczym na pustyni możemy być świadkami szalonej pogody. Jeśli Iga będzie w stu procentach gotowa do walki, zdrowa, to będę spokojny o jej rezultaty - tłumaczy w rozmowie z WP SportoweFakty Dawid Olejniczak, komentator Eurosportu oraz Polsatu Sport.
- Nadchodzące turnieje zapowiadają się bardzo ciekawie. Iga broni tytułów. Każda zawodniczka chce bić mistrzynię i liderka rankingu WTA będzie musiała mieć się na baczności - przyznaje dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
"Może jej być trudno". Co działa na niekorzyść Świątek?
Ubiegły sezon w wykonaniu Polki był wręcz wybitny. Polka nie miała konkurencji i zakończyła rok z ogromną przewagą w rankingu. W tym roku początek jednak nie jest tak udany. Dlaczego?
- To dopiero początek sezonu, więc trudno odnosić się jeden do jednego. Dwa ostatnie turnieje w Dausze i Dubaju przyniosły trofeum i finał. Australian Open był poniżej oczekiwań w wykonaniu Igi. Od liderki rankingu wymagamy tego, by w wielkich szlemach dochodziła jak najdalej - twierdzi ekspert.
- W zeszłym roku tak wyśrubowała tę serię, że może jej być trudno zbliżyć się do tych rezultatów. Jest jednak na tyle wybitną postacią, że jak jest w gazie, zdrowa, to trudno ją powstrzymać na kortach ziemnych czy betonie. Najłatwiej na kortach trawiastych, ale ten okres jest najkrótszy ze wszystkich - dodaje.
W tym roku konkurencja dla Polki wydaje się być jednak dużo większa. Do najwyższej formy wraca zwyciężczyni Roland Garros z 2021 roku Barbora Krejcikova.
- W finale pokazała, że nikogo się boi. Byłem pod wrażeniem Czeszki w tym meczu. Sabalenka też wydaje się mieć wszystko poukładane w tenisie, ale także w życiu. Istnieje też grupa zawodniczek, które potrafią grać na wysokim poziomie jak Pegula czy Gauff - wyjaśnia Olejniczak.
- Chociaż akurat Gauff przegrywa spotkania z Igą Świątek już w tunelu prowadzącym na kort. W tenisie kobiecym czasem potrafi wyskoczyć zawodniczka, która dojdzie wysoko w turnieju wielkoszlemowym czy WTA 1000 - przyznaje.
Kolejny tak wybitny sezon w wykonaniu Świątek jest więc mało prawdopodobny. Zbliżyć się do tak świetnych rekordów będzie niezmiernie trudno.
- Poziom kobiecego tenisa jest w tym sezonie dużo wyższy niż w ubiegłym roku, wyłączając Igę Świątek. Dużo tenisistek prezentuje się lepiej niż w zeszłym sezonie. To będzie dodatkowa trudność dla Igi, by zbliżyć się do swoich rekordów - kończy Olejniczak.
Turniej w Indian Wells odbędzie się w dniach 8-19 marca, w Miami 22 marca - 2 kwietnia. Relacje z meczów Polaków na WP SportoweFakty.
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Zdobywał medale mistrzostw Polski. Teraz ma miliony wyświetleń na Tiktoku